Ciocia na imprezę przyniosła bananówki. O ostatnią sztukę wszyscy się pokłócili
Nie ma rodzinnej imprezy bez bananówek. Słodkie koreczki kochają dzieci i przepadają za nimi dorośli, więc warto zrobić naprawdę porządną porcję. Przepis jest prosty i szybki, a smakuje tak dobrze, że bananówki ze stołu znikną szybciej niż ciasto.
25.09.2024 12:05
Moja ciocia robi je na każdą imprezę i bez względu na to, ile sztuk przywiezie, wraca zawsze z samymi wykałaczkami. Bananówki to idealny patent na ekspresowy deser bez pieczenia, który rozkocha w sobie wszystkie pokolenia. Jest słodko, bananowo, czekoladowo i po prostu przepysznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bananówki - słodka przekąska na imprezę
Przygotowanie to sprawa tak prosta, że poradzi sobie z nimi nawet dziecko. Wystarczy kilka prostych składników i zwykłe wykałaczki, by zaskoczyć bliskich nietypową przekąską. Najlepiej wybrać banany, które jeszcze nie mają plam i nie są zbyt miękkie, by nie rozpadały się po nadzianiu na patyczek.
Najlepszym dowodem na to, jak popularny jest to deser w moim domu, jest to, że kartka z recepturą jest już trudna do rozczytania ze względu na plamy po czekoladzie. Bananowe koreczki sprawdzą się na mniejsze i większe okazje, bo ich smak od razu zjednuje sobie serca.
Składniki:
- 200 g gorzkiej czekolady,
- 3/4 kostki masła,
- okrągłe biszkopty,
- banany,
- wiórki kokosowe.
Sposób przygotowania:
- Do rondelka dodaj masło i połamaną na kawałki czekoladę.
- Rozpuść całość, aż powstanie jednolita masa.
- Banany obierz i pokrój w kawałki o grubości ok. 2-3 cm. Powinny być na tyle grube, by smak był wyczuwalny, ale jednocześnie by zmieściły się na wykałaczce wraz z biszkoptami.
- Blaszkę wyłóż folią aluminiową lub papierem do pieczenia.
- Na wykałaczkę nadziej biszkopt płaską stroną do dołu. Następnie od góry dodaj banana i przykryj ponownie biszkoptem.
- Zanurz w czekoladzie, polewając łyżką tak, by pokryła całą bananówkę.
- Posyp wiórkami kokosowymi i odłóż, aby czekolada zastygła.
Bananówki są już gotowe do jedzenia. Uczciwie ostrzegam jednak, że na jednej sztuce zdecydowanie się nie skończy. Smacznego!