Dietetyk radzi, jak przetrwać tłusty czwartek na diecie. "Nie znaczy, że musisz robić to co inni"
Tłusty czwartek to jedno z najbardziej wyczekiwanych świąt w trakcie roku. W cukierniach i piekarniach ruszyły już przygotowania, w domach zaczynają się kalkulacje, ile pączków zamówić, aby wystarczyło dla każdego członka rodziny. Jak pogodzić dzień słodkiej rozpusty ze zdrowym żywieniem i jak jeść tego dnia, aby nie przytyć?
W tłusty czwartek statystyczny Polak zjada 2-3 pączki. Biorąc pod uwagę, że w pozostałe dni roku sięgamy po nie raczej sporadycznie, to nawet statystyczne uproszczenie wygląda imponująco. Z jednej strony rozkoszujemy się smakiem pysznych potraw, z drugiej strony dręczy nas myśl o konsekwencjach dla naszej sylwetki i zdrowia. O tym, jak jeść w tłusty czwartek opowiedział dietetyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naleśnikowy tort z mango. Sprawdzi się nie tylko jako deser, ale i obiad na słodko
Jak nie przytyć w tłusty czwartek?
W jednym pączku znajdziemy ok. 290 kcal. Liczba ta może się różnić w zależności od wielkości i nadzienia, bo już pączek z czekoladą może ich mieć ponad 400. Szybko kalkulując, ile kalorii z dziennego zapotrzebowania przeznaczymy tego dnia na słodkości, można złapać się za głowę. To jednak nie cukier, a tłuszcz zdecydowanie podbijają kaloryczność.
Pączki, wianuszki czy faworki – jak wiemy są smażone na głębokim oleju – ta obróbka termiczna jednak w znacznym stopniu potrafi podbić kaloryczność produktu. To samo tyczy się to ciast/tortów na bazie masła/śmietany, które posiadają sporą ilość kremu. To wcale nie sam cukier podbija kaloryczność dań, gdyż 1 g węglowodanów to 4 kcal, gdzie 1 g tłuszczów to aż 9 kcal - tłumaczy ekspert.
Nic więc dziwnego, że wiele osób zaczyna powątpiewać i zastanawia się, ile przybędzie im kilogramów na wadze po dniu pełnym słodkiej rozpusty. Zdrowa dieta, a nawet redukcji, nie muszą jednak oznaczać rezygnowania z pączków.
Jest to jeden dzień w roku, w którym jeśli ktoś ma ochotę zjeść pączka czy inny słodycz tego dnia to nie powinien nagle robić przewrotu w swoim codziennym żywieniu. Po prostu następnego dnia warto wrócić do zbilansowanego żywienia, a nie celebrować tłusty czwartek np. do końca tygodnia - mówi dietetyk.
Zamienniki nie zawsze będą dobre
W poszukiwaniu alternatywy trafić można na przeróżne wypieki beztłuszczowe, bezglutenowe i przede wszystkim dietetyczne. Chociaż warto czasem postawić na eksperymenty, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby w tłusty czwartek pójść na pewien kompromis.
Można samemu przygotować pączki z mniej przetworzonych produktów, zamieniając mąkę tortową na pełnoziarnistą, a cukier na naturalny słodzik typu erytrytol. Zamiast smażyć, możemy również je upec. Jednak, jeśli mam być szczerym, mając ochotę na pączka tego dnia, kombinując z różnego typu fit wypiekami, które mają ci go zastąpić, i tak ostatecznie skończysz zarówno ze zjedzonym fit wypiekiem, jak i zwykłym pączkiem.
Zjedzenie pączka w tłusty czwartek nie jest podstawą do wyrzutów sumienia. Nie tyjemy i nie chudniemy w jeden dzień.
Jeśli spożycie jednego czy dwóch pączków wywołuje u nas wyrzuty sumienia,doprowadzając do złego samopoczucia psychicznego to zdecydowanie warto byłoby pochylić się nad tym problemem i znaleźć przyczynę owego stanu np. współpraca z psychoterapeutą czy psychodietetykiem - radzi dietetyk.
Masz ochotę na pączka? Zjedz go ze smakiem
Tak, jak wskazany jest umiar w codziennej diecie, tak i w tłusty czwartek warto trzymać się tej zasady. Trzeci i czwarty pączek smakować będą dokładnie tak samo jak pierwszy, więc nie warto jest jeść dla samego jedzenia i zapychania się słodkościami.
Zamiast sięgać po napchane chemią, tanie pączki z marketu, kup dobrej jakości wypiek z pysznym nadzieniem w dobrej piekarni. Wyjdzie to tylko na zdrowie. A jeśli nie masz ochoty na pączka, to nic na siłę. W końcu tłusty czwartek ma przynieść tylko przyjemność, bez żadnego (nawet słodkiego) przymusu.