Do herbaty piekę francuskie ciasteczka. Są wilgotne, miękkie i wypełniają zapachem cały dom
Kiedy potrzebuję szybkiej słodkości, sięgam po francuską klasykę. Piekę delikatne, muszelkowe magdalenki. Są wilgotne, puszyste i cudownie pachną cytrusami. Wystarczą 3 jajka i trochę masła, by poczuć się jak w paryskiej kawiarni. Idealne do herbaty.
Kiedy mam ochotę na słodki wypiek, który powstaje praktycznie sam i pachnie jak z najlepszej francuskiej cukierni, wybieram magdalenki. Te urocze, maślane ciasteczka mają w sobie wszystko: lekkość, wilgotność, cytrusowy aromat i niepowtarzalny kształt muszelki. Magdalenki robię zawsze wtedy, gdy chcę poprawić sobie nastrój albo przygotować coś aromatycznego do popołudniowej herbaty – ich zapach wypełnia dom szybciej niż świeczka zapachowa.
Owocowe kieszonki na 3 sposoby. Wyglądają jak naleśniki, smakują jak ciastka
Przepis na magdalenki – przepis krok po kroku
Choć wyglądają jak z półek paryskiej cukierni, magdalenki wcale nie wymagają żadnych wyjątkowych umiejętności. Najważniejsze to dobrze ubić białka i bardzo delikatnie wmieszać suche składniki. W ten sposób powstaje masa, która po upieczeniu jest miękka, puszysta i pełna aromatu.
Składniki:
- 3 duże jajka (białka i żółtka oddzielnie),
- 100 g drobnego cukru,
- 150 g mąki pszennej,
- otarta skórka z połowy cytryny lub pomarańczy,
- 100 g roztopionego, lekko przestudzonego masła,
- 1 łyżka soku z cytryny.
Sposób przygotowania:
- Oddzielam białka od żółtek.
- Ubijam białka na sztywno, dodając cukier łyżka po łyżce.
- Do ubitych białek dodaję żółtka i miksuję, tylko do połączenia.
- Przesiewam mąkę i delikatnie mieszam ją z masą jajeczną przy pomocy szpatułki.
- Wlewam roztopione masło, sok z cytryny i skórkę cytrusową — mieszam ostrożnie, aby masa pozostała puszysta.
- Foremki do magdalenek smaruję masłem i posypuję mąką. Strząsam jej nadmiar.
- Ciasto przekładam do rękawa cukierniczego i wypełniam nim foremki do ¾ wysokości.
- Piekę: 7 minut w 200°C w przypadku mini-maglenaek, około 12 minut w 200°C przy standardowej wielkości.
- Wyjmuję z piekarnika i odstawiam do wystudzenia.
Kiedy je wyjmuję, w domu unosi się intensywny zapach cytrusów i masła – to jeden z tych aromatów, które od razu poprawiają nastrój. Zazwyczaj pierwszą magdalenkę zjadam jeszcze gorącą, bo trudno się powstrzymać.