Gospodynie w PRL‑u zawsze z tym uważały, robiąc kopytka. Dlatego były tak mięciutkie i nie rozpadały się
Kopytka to zarówno sposób na urozmaicenie domowego repertuaru obiadowego, jak i na wykorzystanie ugotowanych ziemniaków. W PRL-u często gościły na stołach, dziś nie są już tak popularne. Może dlatego, że mało kto pamięta, jak dobrze je zrobić? Chociaż w większości przepisów nie figuruje ten składnik, okazuje się, że do ziemniaków dodawano jeszcze 1 rzecz poza jajkiem, mąką pszenną i szczyptą soli.
Idealne kopytka są miękkie, ale nie rozpadają się po ugotowaniu. Zachowują ładny kształt i wyraźny smak ziemniaków. Dobre kopytka można jeść same. Pamiętam, że w dzieciństwie najbardziej smakowały mi polane roztopionym masłem z bułką tartą i posypane cukrem. Mój syn lubi tylko z cukrem, nie uznaje innych dodatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kultowe kopytka połączyłem z kurczakiem w śmietankowym sosie. Lepszego obiadu nie jadłem
Jakie ziemniaki na kopytka?
Podstawowym składnikiem są ziemniaki. Najlepiej wybrać mączyste, czyli typu C, które łatwo się rozpadają, więc są podatne na rozbijanie. Takie ziemniaki bez problemu ubijesz tłuczkiem na gładkie puree, bez grudek. Do ziemniaków należy dodać jajka i mąkę typu 450 lub 500, czyli uniwersalną. Taka zadba o odpowiednią elastyczność masy na kopytka.
Co dodać do kopytek, aby były miękkie, ale nie rozpadały się?
Składnikiem, często pomijanym w przepisach, jest mąka ziemniaczana. Gospodynie w PRL-u dodawały skrobię, aby kopytka były bardziej elastyczne i nie rozpadały się podczas gotowania. Ilość zależała od rodzaju ziemniaków i tego, jaka wyszła masa.
Gdy po dodaniu 1,5 szklanki mąki na 1 kg ziemniaków ciasto na kopytka nadal kleiło się do rąk, dodawano 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej. Dlaczego? Przy dodatkowej porcji mąki pszennej kopytka zrobiłyby się twarde. Mąka ziemniaczana sprawiała, że ciasto robiło się spójne przy jednoczesnym zachowaniu lekkości.
Sposób, który zapobiega sklejaniu się kopytek
Wiele osób dodaje olej do wody na kopytka. Jednak o wiele lepszym sposobem jest polanie dłoni odrobiną oleju w momencie formowania wałków. Taka ilość tłuszczu nie zaburzy struktury ciasta, za to pomoże przygotować kopytka w ładnym kształcie.
Przepis na kopytka jak za dawnych lat
Jak to z reguły bywa w przypadku tradycyjnych przepisów, również i przy kopytkach najważniejsze jest wyczucie i wprawa. Dla mnie odkryciem było to, że masa wcale nie musi być zwarta. W kopytkach powinny dominować ziemniaki, a mąka to jedynie mały dodatek.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków mączystych,
- 1 duże jajko lub 2 małe,
- 1-1,5 szklanki mąki pszennej – dodawać stopniowo do możliwości połączenia składników w kulę,
- 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- pół łyżeczki soli,
- olej do posmarowania rąk.
Wykonanie:
- Ugotuj ziemniaki. Kiedy są jeszcze ciepłe, rozgnieć je tłuczkiem i pozostaw do ostygnięcia.
- Dodaj 1 duże jajko, szklankę mąki pszennej i szczyptę soli. Zagnieć ciasto. Jeśli masa przykleja się do rąk, dodaj 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej.
- Posyp stolnicę mąką. Posmaruj dłonie olejem roślinnym i uformuj wałki. Następnie pokrój je ukośnie nożem na kopytka o wielkości ok. 2-3 cm.
- Wrzuć do gotującej się osolonej wody. Wyłów przy pomocy łyżki cedzakowej zaraz po wypłynięciu na powierzchnię.