Od wielu lat robię kluski śląskie w ten sposób. Metoda czwórek zawsze się sprawdza
Jeśli nie znasz metody czwórek, to dzisiaj zapamiętasz ją już do końca życia. To jedyna rozsądna opcja dla wszystkich tych, którzy lubią przygotowywać w domu kluski śląskie. Zupełnie zmienia ona podeście do kwestii proporcji i pozwala uzyskać idealny efekt smakowy!
07.05.2024 08:34
Nie będę udawał, że nigdy nie zdarzyło mi się kupić gotowych klusek śląskich. Bywały i takie momenty, w których czasu naprawdę nie miałem nawet na pomyślenie o zabranie się za kulinarne hobby, a co dopiero wprowadzenie tego planu w życie. Zawsze jednak czułem, że kupione kluski nie są tak dobre, jakie powinny być. Mogłem wtedy podjąć tylko jedną decyzję. Na blat posypała się mąka, zabrałem się za obieranie ziemniaków. A potem bardzo się zdziwiłem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że moje kluski śląskie wcale nie są lepsze od tych ze sklepu. Szybko doszedłem do wniosku, że była to kwestia ilości użytej przeze mnie mąki. Jakie proporcje powinienem był zastosować? Dzisiaj już wiem, że jedynym rozsądnym podejściem jest zastosowanie metody czwórek. To dzięki niej już od lat mogę się cieszyć domowymi kluskami śląskimi, które są wyraźnie lepsze niż te ze sklepu.
Jak zastosować metodę czwórek? To bardzo proste. Wszystko opisuję w poniższym przykładowym przepisie.
Kluski śląskie według metody czwórek
Składniki:
- 1 kg ziemniaków typu C,
- mąka ziemniaczana,
- 1 jajko,
- 1 łyżeczka soli.
Sposób przygotowania:
- Ziemniaki obieram, kroję na mniejsze kawałki, gotuję do miękkości w osolonej wodzie. Ostudzone dwukrotnie przeciskam przez praskę.
- Czas na zastosowanie wspomnianego triku. Zmielone ziemniaki dzielę na cztery równe części, wszystkie układam obok siebie w dużej misce. Teraz wyjmuję jedną część i wsypuję mąkę: dokładnie tyle, ile miejsca zajmowała 1/4 przygotowanego ciasta.
- Do środka wbijam także jajko i dodaję sól. Wyrabiam, po chwili dorzucam z powrotem zabrane wcześniej ziemniaki.
- Ze spójnej już masy urywam po kawałku ciasta, formuję w kulkę, spłaszczam i robię dziurkę. I tak do samego końca. Kluski śląskie gotuję w osolonej wodzie. Po 3 minutach od wypłynięcia wyciągam je z garnka i serwuję z ulubionym sosem — w moim przypadku pieczarkowym. Smacznego!