Byłam w kilku krakowskich lodziarniach. Ceny zmroziły mnie bardziej niż same lody
Lody, lody dla ochłody? Wkrótce znany przysmak stanie się rarytasem, jadanym od czasu do czasu, i to po wypłacie. Poczyniłam szybki rekonesans po znanych krakowskich lodziarniach i cukierniach, sprzedających zimne desery w ścisłym centrum Krakowa. Wnioski? Niestety przykre. Smakołyk, uwielbiany zwłaszcza przez najmłodszych, bezlitośnie drożeje.
28.06.2023 | aktual.: 02.07.2023 21:37
Przed zakupem porcji lodów w głowach wielu zaczynają się kalkulacje. Bo chcąc zamówić tylko dwie gałki, trzeba liczyć się z kosztem, sięgającym nawet 16 zł. Dla lwiej części konsumentów rozsądniejszym wyborem będzie wstąpienie do sklepu po... deser na patyku. Nie wspominając o tym, że uraczenie całej rodziny zimnym przysmakiem wiąże się z "odchudzeniem" portfela o naprawdę pokaźną sumę.
Zobacz także
Ile kosztują lody w Krakowie? Cena za porcję zwala z nóg
Na ul. Floriańskiej do "Lodów z Lodziarni" ustawiła się niewielka kolejka. Jeszcze jeden taki punkt znajdziemy na ul. Grodzkiej. "Lody z Lodziarni" od dawna wpisują w krajobraz krakowskiego centrum. To produkt reklamujący się jako rzemieślniczy, produkowany z wysokiej jakości składników. Kiedy przechodziłam obok, kątem oka zauważyłam, że gałka zimnego deseru kosztuje tam już 8 zł. Sporo. Zamówiłam smak czekoladowy z maliną. Malina zaskoczyła mnie wyrazistością, natomiast smak czekolady był, w mojej opinii, nieco "płaski".
Kilka kroków dalej mijamy "Góralskie praliny". Tam za jedną porcję lodów zapłacimy 7 zł. Podobne kwoty widnieją na cenniku w znanej krakowskiej sieci lodziarni "Good Lood". Za dopłatą złotówki można skorzystać z maszynki, służącej do samodzielnego nalewania syropów. Opinie na temat "good loodów" (wystawionych w Google) są skrajne — dla jednych lodziarnie oferują mnóstwo ciekawych połączeń smakowych, kolejni wskazują, że ich produkty nie gwarantują fajerwerków. Ja zmówiłam jedną gałkę lodów o smaku twarogu z marakują. Myślę, że najlepiej będzie, jeśli stanę pośrodku — to było naprawdę interesujące połączenie, aczkolwiek niewystarczające, bym zapamiętała je na dłużej. Ot, było smacznie.
Jeśli jesteśmy w temacie słodkości i krakowskiego Rynku, nie sposób nie zajrzeć do "Słodkiego Wierzynka" i "Słodkiego Wentzla", tradycyjnych miejsc na mapie Królewskiego Miasta. Wielu omija te lokale w obawie przed doznaniem cenowego wstrząsu. O ile ceny w restauracjach działających pod tymi szyldami nie należą do niskich, tak cenowa oferta lodów w siostrzanych cukierniach nie odbiega od pozostałych lodziarni w centrum.
Zobacz także
Ceny lodów w tradycyjnych cukierniach
Porcja lodów w "Słodkim Wentzlu" kosztuje 7 zł, a w znajdującej się obok kawiarni "Nakielny&Wentzl" - 7,5 zł. W obu przypadkach mamy do czynienia, według zapewnień wypisanych wielkimi literami na afiszach, z lodami rzemieślniczymi. Rzemieślniczymi, czyli pochodzącymi z własnej produkcji bądź z niewielkich manufaktur. Stawia się je w opozycji do deserów przemysłowych, czyli produkowanych masowo. Nie zawsze jednak lody rzemieślnicze są tak smaczne, jak mogłoby się wydawać. Jeśli wytwarza się je z produktów o wątpliwej jakości, równie wątpliwie smakują. Jak było w przypadku krakowskich klasyków?
W „Nakielny&Wentzl” zamówiłam jedną porcję kawowych lodów. Było ich naprawdę sporo, to zdecydowanie największa porcja (aż 80 gramów) z wszystkich wymienionych w tym materiale. Smak bardziej przypominał mocno mleczną kawę niż wyrazisty, aromatyczny napar. Wafelek był przyjemnie chrupiący, nie przemókł, kiedy lody zaczęły topnieć. To jest zdecydowanie na plus, ponieważ wiele lodziarni decyduje się na zwykłe wafelki, które szybko miękną, tracą chrupkość i rozpływają się razem z lodami, zwłaszcza kiedy z nieba leje się żar.
Sprawdziłam też, jak królowa polskich owoców spisuje się w roli bazy do lodów śmietankowych. Truskawkowe lody (niesorbetowe), tradycyjnie i ręcznie robione dostaniecie między innymi w "Słodkim Wierzynku". Porcja nieco zginęła w dużym wafelku, ale musicie wierzyć na słowo, że było ich zdecydowanie więcej, niż jest to widoczne na zdjęciu. To, co należy oddać temu deserowi, to świetnie oddany smak owoców. Cena? Cóż... 7,5 zł za porcję.
"Paragony grozy" w Krakowie. Lody drastycznie podrożały
Zatrzymaliśmy się więc na 7-8 zł za porcję lodów w ścisłym centrum miasta. To ceny oferowane zarówno przez sieciowe lokale, jak i tradycyjne krakowskie cukiernie. Czy to jeszcze "paragony grozy", czy już smutna rzeczywistość (też niestety grozą wiejąca)?
Skuszenie się na jedną porcję deseru, raz na jakiś czas, nie zdemoluje sytuacji finansowej przeciętnego Polaka. Co jednak kiedy na lody wybiera się rodzina z dwójką dzieci? Wyjście takie, według najskromniejszej wersji, czyli kiedy każdy wybiera po jednej porcji, daje nam 32 zł. Prawie 50 zł trzeba zapłacić, kiedy dwie z czterech osób zdecydują się na podwójne porcje, a ponad 60 zł, kiedy każdy chciałby dwie gałki lodów.
Jak duży to skok cenowy w porównaniu z ubiegłym rokiem? Eksperci aplikacji PanParagon sprawdzili, jak średnia cena popularnego przysmaku zmieniła się na przestrzeni 12 miesięcy. Okazuje się, że w ciągu roku porcja lodów podrożała średnio o 1,28 zł. Jeszcze w maju 2022 roku cena jednej gałki wynosiła około 5,14 zł. W analogicznym miesiącu tego roku średni koszt tego smakołyku to 6,42 zł za jedną gałkę.
Ceny lodów 2023. Jak uniknąć cenowego szoku?
Chcąc ochłodzić się porcją pysznych lodów, wybierajmy lokale oddalone od ścisłych centrów miast. To stara, dobra zasada: im dalej od centrum, cena spada, ale nie jakość. Podobnie jest w Krakowie. Wystarczył kilkuminutowy spacer ulicą Starowiślną, by odnaleźć prawdziwe perełki. Otóż za 5 zł w niewielkiej budce z różowym szyldem "Lili&Rose" kupimy naprawdę smaczne lody. Tuż po wizycie postanowiłam zrewidować oceny tego miejsca w Google - 4,8 gwiazdki, ponad 120 opinii. Sama zdecydowałam się na bieszczadzką miętę.
Deser smakował miętą, prawdziwą, intensywną, odświeżającą miętą. A w dobie sztucznych aromatów zjeść coś podobnego, jest naprawdę rzadkością. A przemiła pani z okienka zapewniała, że lody nie pochodzą z produkcji przemysłowej, a wyrabiane są na miejscu, tradycyjnie. Kilka kroków dalej minęłam kolejną, równie wysoko ocenianą lodziarnię - "Lody na Starowiślnej". Tam również porcja smakołyku kosztuje 5 zł.
Karina Czernik, dziennikarka Wirtualnej Polski