Jeden z najzdrowszych rodzajów mięsa. Wiele osób wciąż się krzywi z obrzydzeniem
Delikatna, lekka, bogata w wartości odżywcze – ośmiornica to jedno z najzdrowszych mięs, jakie można zjeść. A mimo to wciąż budzi nieufność. Dla wielu wygląda zbyt egzotycznie, zbyt "ślisko", zbyt… morsko. Ale prawda jest taka: wystarczy raz spróbować dobrze przyrządzonej ośmiornicy, żeby się zakochać. Zwłaszcza jeśli lubisz kuchnię śródziemnomorską, lekkie dania i coś trochę innego niż schabowy.
Ośmiornica może nie wygląda jak danie obiadowe z dzieciństwa, ale warto ją oswoić. To pyszne, zdrowe i lekkie mięso, które wcale nie jest trudne w przygotowaniu. Wystarczy chwila cierpliwości, dobre przyprawy i otwartość na nowy smak. A jeśli raz zrobisz ją dobrze – gwarantujemy, że wrócisz po więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krewetki kładę na chrupiącej prażynce. Przekąska na miarę gwiazdki Michelin
Dlaczego warto się przełamać?
Ośmiornica to mięso wyjątkowo lekkostrawne i niskokaloryczne. 100 g ugotowanej ośmiornicy to zaledwie ok. 80 kcal, przy wysokiej zawartości białka i niemal zerowej ilości tłuszczu. Jest bogata w:
- witaminy z grupy B (zwłaszcza B12),
- żelazo, cynk i selen,
- kwasy omega-3,
- taurynę – wspierającą pracę serca i układu nerwowego.
A do tego nie zawiera węglowodanów, konserwantów ani glutenu. To świetna opcja dla osób na diecie, aktywnych fizycznie, a także tych, którzy chcą urozmaicić swoją kuchnię bez rewolucji.
Ale... co z tą śliską teksturą?
To właśnie największy mit. Dobrze przygotowana ośmiornica nie jest gumowata, nie jest śliska, nie jest "dziwna". Mięso jest sprężyste, miękkie i delikatne. Sekret? Gotowanie. Ośmiornicę trzeba ugotować albo udusić odpowiednio długo – zazwyczaj 40-60 minut, w zależności od wielkości – aż stanie się krucha i delikatna.
Niektórzy dodają do wody korek od wina – to trick z kuchni greckiej, który ma zmiękczać mięso. Inni wkładają ją do zamrażarki na 24 godziny przed gotowaniem, by skruszała. Tak czy inaczej – warto.
Jak przyrządzić ośmiornicę, żeby nie zniechęcić się od razu?
Kluczem do sukcesu jest prostota i cierpliwość. Ośmiornica naprawdę nie wymaga skomplikowanych technik, ale musi być dobrze przygotowana od samego początku – inaczej skończysz z gumowatym rozczarowaniem zamiast kulinarnego zachwytu.
Zacznij od dokładnego oczyszczenia i rozmrożenia (jeśli korzystasz z mrożonej – a często warto, bo mięso po mrożeniu jest delikatniejsze). Przed gotowaniem dobrze jest kilkakrotnie wypłukać ośmiornicę w zimnej wodzie. Wiele osób stosuje też trik z dodaniem korka od wina do garnka – to grecki sposób na zmiękczenie mięsa (czy działa? To już kuchenny folklor, ale nie zaszkodzi).
Następnie gotuj ośmiornicę powoli, w osolonej wodzie, przez około 40–60 minut – czas zależy od wielkości sztuki. Jeśli widelec wchodzi w mięso bez oporu, jest gotowa. Nie dodawaj zbyt wielu przypraw do wody – ośmiornica ma swój własny smak, który warto podkreślić dopiero po ugotowaniu.
Po ugotowaniu pokrój ją na kawałki i podsmaż na oliwie z czosnkiem, odrobiną chili i sokiem z cytryny. Możesz dorzucić natkę pietruszki albo kapary. Taki sposób wydobywa naturalną słodycz mięsa i daje przyjemną, lekko chrupiącą teksturę z zewnątrz, przy zachowaniu miękkości w środku.
Nie chcesz smażyć? Spróbuj wersji z grilla – ugotowaną ośmiornicę wystarczy posmarować oliwą, doprawić i wrzucić na mocno rozgrzany ruszt na kilka minut. Pyszna jako przystawka lub główne danie.
Na początek najlepiej unikać dań z dużą ilością sosów – w nich łatwo zgubić smak samej ośmiornicy i zniechęcić się przez nieodpowiednią konsystencję. Zamiast tego postaw na proste dodatki i czyste smaki – świeże warzywa, zioła, oliwę, cytrynę, pieczywo.