Łupiny cebuli niepotrzebnie lądują w śmietniku. Zobacz, jak je wykorzystać

Łupiny cebuli niepotrzebnie lądują w śmietniku. Ich właściwości sprawdzą się nie tylko w kuchni. Dowiedz się, jak je wykorzystać.

Łupiny cebuli- Pyszności/ źródło: CanvaŁupiny cebuli- Pyszności/ źródło: Canva
Ewa

Zero waste to trend, który ma za zadanie ograniczyć marnowanie jedzenia w naszych domach. Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu z niego korzysta. Mrozimy nadmiar jedzenia, przerabiamy nieudane wypieki na bajaderki, czy po prostu robimy takie zakupy, jakich potrzebujemy. W walce z wyrzucaniem jedzenia można pójść jednak o krok dalej i wykorzystać to, co pozornie nadaje się jedynie do śmietnika. Jednym z takich produktów są łupiny, które pozostały nam po obieraniu cebuli.

Jak wykorzystać łupiny cebuli?

Cebula jest warzywem, które wchodzi w skład wielu dań. Brązowa łupina nie nadaje się bezpośrednio do jedzenia, ale można wykorzystać ją na wiele różnych sposobów. Jednym z nich jest przygotowanie prozdrowotnego wywaru. Znajdujące się w łupinach związki fenolowe, związki siarki, fruktany oraz błonnik korzystnie wpływają na nasz układ pokarmowy. Wspomagają odtruwanie, mają właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne i ułatwiają rozwój korzystnej flory bakteryjnej w jelitach. Dzięki temu świetnie sprawdzą się, gdy cierpisz na zatrucie pokarmowe. Mogą być pomocne również przy walce z trądzikiem i ogniskami zapalnymi w organizmie.

Łupiny cebuli- Pyszności/ źródło: Canva
Łupiny cebuli- Pyszności/ źródło: Canva

Jak przygotować wywar z łupin? Łupiny z dwóch cebul zalej litrem wody i zagotuj na średnim ogniu. Po zagotowaniu odstaw na kwadrans, a następnie przecedź. W przypadku pojawienia się dolegliwości pij pół szklanki trzy - cztery razy dziennie. Smak jest dla ciebie zbyt intensywny? Podczas parzenia możesz dodać zioła jak mięta czy melisa. Jeśli chcesz wspomóc walkę z trądzikiem, potraktuj napar jako tonik i dwa razy w ciągu dnia przecieraj nim twarz.

Dodaj łupiny do zupy

Czyste, pokruszone łupiny możesz dorzucić również do gotującej się zupy. Wzmocnią kolor i smak bulionu- zupa będzie pięknie żółta i zyska nieco pikanterii. Możesz je również dobrze wysuszyć, zmielić i dorzucać do ciasta na chleb.

Przepis na domowy smalec z cebulą i jabłkami znajdziesz na naszym kanale YouTube

Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej