Bosacka wzięła do ręki popularną mąkę. Nie zostawiła suchej nitki na producencie
17.04.2023 14:04, aktual.: 17.04.2023 18:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mąka Basia lżejsza o 100 gramów - przekazuje w mediach społecznościowych Katarzyna Bosacka. Dziennikarka tym razem pod lupę wzięła zjawisko tzw. downsizingu i jego coraz szerszą ekspansję. Na swoim profilu na Instagramie udostępniła zdjęcia produktów, które w ostatnim czasie uległy "odchudzeniu". To jednak kropla w morzu. Przykłady "pomniejszonych" produktów można liczyć w nieskończoność.
Bosacka za przykład downsizingu podała mąkę Basię, której standardowe opakowanie zostało pomniejszone o 100 gramów, przy zachowaniu tej samej ceny. "Ale, że mąka zaczyna mieć 900 g zamiast 1 kg to już jest naprawdę szokujące... "(pis. oryg) - skwitowała Bosacka. Jedna z internautek skomentowała wpis dziennikarki, sugerując, że teraz trzeba kupić dwie takie mąki, żeby finalnie mieć kilogram produktu.
"Odchudzona" mąka Basia. Zwróć na to uwagę, zanim zaczniesz piec ciasto
Na Instagramie dziennikarki pojawiło się więcej przykładów produktów, których gramatury w ostatnim czasie zostały pomniejszone. Żytnia mąka Basia, czekolada, parówki, masa krówkowa, a nawet... papier toaletowy. Tabliczki czekolady ważą już nie 100, a 90 lub nawet 80 gramów, gramatura parówek zaś została zredukowana o 20 gramów. "Stopniała" też masa krówkowa - z 460 do 400 gramów. Natomiast w przypadku papieru toaletowego widzimy, że pomniejszeniu uległy tekturowe rolki.
Na wagi produktów należy zwracać szczególną uwagę m.in. wtedy, kiedy zabieramy się za wypieki. Porywając z półki masło i opakowanie mąki, trzeba liczyć się z tym, że kostka masła nie waży już 250 gramów, a 200 (lub nawet mniej), a mąka - jak wyżej wskazano - może być pomniejszona o 100 gramów. Co za tym idzie, albo pieczemy mniejsze ciasto, redukując proporcjonalnie gramatury pozostałych składników, albo kupujemy więcej niż tak naprawdę potrzebujemy.
Zobacz także
Downsizing w handlu. Na czym to polega?
Downsizing to celowe zmniejszanie wagi lub ilości produktów przy zachowaniu tej samej ceny. To nie pierwszy raz, kiedy Katarzyna Bosacka mówi głośno o downsizingu, wytykając producentom "pomniejszanie" produktów przy zachowaniu tej samej ceny w celu cięcia kosztów. Jednym z flagowych przykładów stosowania tej praktyki na polskim rynku było zredukowanie wagi Ptasiego Mleczka. Masę słodyczy zmniejszano stopniowo, z półkilogramowego opakowania do 380- gramowego. Cena się nie zmieniła, a firma tłumaczyła nową wagę produktu ulepszoną procedurą wytwarzania.
Downsizingowi uległa też popularna czekolada Toblerone i to w dość nietypowy sposób. Producent powiększył przerwy między ząbkami, co ostatecznie zmniejszyło wagę produktu ze 170 do 150 gramów. Tutaj decyzja ta została podyktowana oszczędnościami. Tym samym za tę samą cenę, klienci dostają mniejszy batonik. Przykładów jest więcej: wytłaczanki z dziewięcioma jajkami, napoje w butelkach 1,75 l lub 0,85 l czy opakowania herbat, w których znajdziemy już nie sto, a 92 czy 88 torebek.
Firmy tłumaczą, że oszczędności nie są jedyną przesłanką, jaką kierują się przy downsizingu. Wskazują, że decyzja o zmniejszeniu porcji w opakowaniu może być podyktowana chęcią walki z otyłością lub marnowaniem żywności.
Zobacz także przepis na zraziki bryzole, czyli obiad z PRL-u. To prawdziwa kulinarna podróż: