Mało kto słyszał o tej rybie. Jemy ją, nawet o tym nie wiedząc
W cieniu popularnych ryb, takich jak dorsz czy łosoś, kryje się prawdziwy skarb polskich wód – stynka. Ta niepozorna rybka, często pomijana w kulinarnych rankingach, odgrywa kluczową rolę w przemyśle rybnym i zachwyca smakiem tych, którzy mają okazję jej spróbować. Poznaj sekrety stynki i dowiedz się, dlaczego warto włączyć ją do swojej diety.
Stynka to gatunek, o którym rzadko się mówi, choć nieświadomie trafia na nasze stoły. Choć nie jest tak popularna jak dorsz czy łosoś, to jednak odgrywa istotną rolę w przemyśle rybnym. Często stanowi składnik konserw rybnych, a jej delikatne mięso i wyjątkowy aromat sprawiają, że warto włączyć ją do diety. Niestety, zmiany klimatyczne wpływają na jej dostępność, przez co coraz trudniej znaleźć świeże egzemplarze w sklepach. Mimo to, jej walory smakowe i zdrowotne czynią ją rybą godną uwagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa desery w jednym? Po takim cieście goście będą chcieli cię ozłocić
Stynka – ryba zimnolubna i trudna do złowienia
Stynka to niewielka ryba anadromiczna, co oznacza, że migruje między wodami słonymi i słodkimi, szczególnie w okresie tarła. Najczęściej występuje w północnej Europie, a w Polsce można ją spotkać w Zalewie Wiślanym, Zalewie Szczecińskim i Zatoce Gdańskiej. Choć dorasta do maksymalnie 30 cm długości, odgrywa ważną rolę w ekosystemie, stanowiąc pokarm dla większych drapieżników oraz regulując populację innych organizmów wodnych. Jej dieta jest dość różnorodna – od zooplanktonu po mniejsze ryby.
Cechą wyróżniającą stynkę jest jej wyjątkowy zapach. W przeciwieństwie do wielu innych ryb nie pachnie mułem ani charakterystycznym rybim aromatem, lecz świeżym ogórkiem. To sprawia, że wielu smakoszy chętnie po nią sięga. Jednak zmiany klimatyczne, w tym coraz cieplejsze zimy i brak pokrywy lodowej, utrudniają jej połowy. Stynkę tradycyjnie łowiono pod lodem, ale obecnie jest to coraz trudniejsze. Przez to jej dostępność w polskich sklepach jest ograniczona, a ceny mogą rosnąć.
Jak smakuje i jak przyrządzić stynkę?
Stynka była niegdyś niezwykle popularna na Mazurach, Suwalszczyźnie i Podlasiu. Serwowano ją smażoną, marynowaną, a nawet kiszoną. Stanowiła podstawę rybnego menu w wielu smażalniach. Jej delikatne mięso, bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, białko oraz minerały, sprawia, że to wartościowy element zdrowej diety.
Najprostszym sposobem na jej przygotowanie jest smażenie. Po oczyszczeniu, obtoczeniu w mące i wrzuceniu na rozgrzany tłuszcz, w kilka minut staje się chrupiącą przekąską. Można ją także zamarynować w occie, podobnie jak śledzie i podawać z ziemniakami oraz sałatką z ogórków.
Choć stynka nie jest gwiazdą kulinarnych programów i rzadko gości na łamach gazet, warto zwrócić na nią uwagę. Jej wyjątkowy smak i prozdrowotne właściwości czynią ją świetnym wyborem dla tych, którzy szukają alternatywy dla bardziej popularnych gatunków ryb. Jeśli trafisz na nią w sklepie – koniecznie spróbuj!