Maryla Rodowicz pokazała, co je w święta. Fani przerażeni, że przez to nie dotrwa do sylwestra
- To jest moja wigilijna tradycja. Najlepsze - wspomniała Maryla Rodowicz w krótkim wideo opublikowanym na Instagramie. Widać na nim, jak artystka pałaszuje jeszcze gorące, dość nietypowe, pierogi. W komentarzach zawrzało.
26.12.2023 | aktual.: 26.12.2023 19:29
Poza standardowymi życzeniami i pozdrowieniami artystka otrzymała kilka nietypowych odpowiedzi na filmik, który opublikowała w mediach społecznościowych. Co tak bardzo poruszyło internautów, że ci zaczęli reagować w komentarzach i w wielu przypadkach w dość osobliwym tonie? Kulisy zamieszania są prozaiczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maryla Rodowicz zdradza, co jada w Wigilię
78-letnia Maryla Rodowicz jest aktywna w mediach społecznościowych, a na jej profile wciąż trafiają nowe posty. Ostatnio postanowiła podzielić się z fanami krótkim filmikiem, na którym zajada się smażonymi pierogami. Siedząc przed miską kopiato wypełnioną smakołykiem, pałaszuje jeszcze gorące włoskie pierogi panzerotti (widzimy, że parzą ją w usta).
"Pierożki panzerotti z grzybami, smażone w głębokim oleju, jedzone prosto z patelni, moja najlepsza wigilijna tradycja. Pierożki wykonała moja córka Katarzyna" (pis. oryg.) - napisała na Instagramie Maryla Rodowicz.
Panzerotti to pierożki z chrupiącego ciasta chlebowego wypełnione nadzieniem i smażone w głębokim tłuszczu. Danie to pojawia się na wielu wigilijnych stołach, jednakże jest zdecydowanie mniej popularne od tradycyjnych pierogów. Maryla Rodowicz wspomniała w filmiku, że pierożki panzerotti to jej ulubione wigilijne danie.
Zobacz także
Internauci komentują filmik Maryli Rodowicz
Pod postem udostępnionym przez artystkę pojawiło się wiele komentarzy przybierających formę krytyki. W jednym z nich Maryli Rodowicz oberwało się za jedzenie smażonego, w kolejnym za to, że tak gorące potrawy mogą źle wpłynąć na jej możliwości wokalne, uniemożliwiając tym samym występ podczas "Sylwestra Marzeń". Przypomnijmy, że za kilka dni Maryla Rodowicz pojawi się na scenie w Zakopanem.
"Kalorie aż krzyczą" (choć kto by liczył kalorie w czasie świąt?)" - czytamy w komentarzach.
"Potem na sylwestra nie będziesz mogła śpiewać, bo język i podniebienie poparzone" - wskazał internauta.
"Jak tak dalej pójdzie to nie dotrwa do sylwestra!" - dodał kolejny.