Mielone robię z najzdrowszego mięsa. Mają chrupiącą skórkę i delikatny środek
Nie trzeba rezygnować z klasyki, żeby jeść zdrowiej. Te mielone z mięsa wołowego to hit: sycą, chrupią i nie zostawiają tłustego filmu na języku. A smak? Jak u babci, tylko bez pół kostki smalcu.
Są dania, które nie wychodzą z mody. Takie, które pachną domem, spokojem i piątkowym obiadem, który kończył tydzień jak trzeba. Mielone to jedno z nich. Ale nie oszukujmy się - tradycyjne kotlety często pływają w tłuszczu, robi się je z mięsa, którego skład zna tylko rzeźnik i Pan Bóg, a po zjedzeniu człowiek czuje się jak po bitwie z własnym żołądkiem. Dlatego dziś robię kotlety z mięsa wołowego. To wybór zdrowy, sycący. Z zewnątrz mają złotą skórkę, w środku są soczyste i delikatne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porcję fasoli zamieniam w najlepsze smarowidło do grzanek. Zapieczone smakują genialnie
Kotlety z mięsa wołowego - zdrowiej, ale dalej domowo
Mięso wołowe ma mniej tłuszczu niż wieprzowe, więcej żelaza, cynku i białka, a dobrze zmielone i przyprawione daje idealną bazę pod chrupiące mielone. A co najważniejsze - nie trzeba się bać, że wyjdą suche jak podeszwa. Wystarczy parę trików i każdy kotlet będzie soczysty w środku i chrupiący na zewnątrz.
Składniki (na 6 porcji):
Jak zrobić kotlety mielone z mięsa wołowego:
- Cebulę zetrzyj lub drobno posiekaj i zeszklij na łyżce tłuszczu – dzięki temu nie będzie surowa w kotletach.
- Do mięsa dodaj jajko, przyprawy, bułkę tartą i cebulę. Dolej odrobinę wody lub mleka – dzięki temu mięso będzie bardziej wilgotne.
- Wyrób masę dokładnie (możesz uderzać nią o miskę, to świetny trik na elastyczne i zwarte kotlety).
- Formuj kulki, spłaszczaj, obtocz w bułce tartej.
- Smaż na średnim ogniu po ok. 4–5 minut z każdej strony – bez przykrycia, żeby skórka się zrumieniła.
- Odsącz na ręczniku papierowym – jeśli boisz się tłuszczu, możesz podsmażyć tylko chwilę, a potem dopiec w piekarniku 10 minut w 180°C.
Kotlety z mięsa wołowego – z czym podać, żeby smakowało każdemu
Nie musisz robić rewolucji – klasyczny zestaw z ziemniakami i marchewką z groszkiem to comfort food level hard. Ale jak masz ochotę pokombinować:
- zamień ziemniaki na puree z batata albo kalafiora,
- zamiast smażyć – upiecz kotlety w piekarniku z warzywami,
- dorzuć do nich jogurtowy dip czosnkowy albo musztardowy sos.
Idealne też na drugi dzień – do bułki jak burger albo na zimno, do sałatki. Kiedy ktoś mówi, że "mielone to niezdrowe", pokaż mu te kotlety z mięsa wołowego. Bez zapychaczy, bez tłustych miksów, bez wyrzutów sumienia. Za to z chrupiącą skórką, pachnące, miękkie i sycące. A jak zrobisz więcej, to nikt się nie obrazi.