Nieważne, jak często sprzątasz kuchnię. W tych miejscach gromadzą się się bakterie i bród

"Jeśli kuchnia nie jest czysta, to nawet nie zabieramy się za gotowanie" — twierdzi znaczna część szanujących zasady higieny gospodyń. Czasem nie wystarczy jednak tylko pozbyć się brudu z blatu czy wstawić naczyń do zmywarki. Badania potwierdzają, że w każdej kuchni istnieją miejsca, gdzie bród i bakterie ścielą się naprawdę gęsto.

Inspektorom sanepidu już nieraz zdarzyło się wydać decyzję o natychmiastowym zawieszeniu działalności restauracji, które nie spełniały wszystkich wymagań sanitarnych. A co by się działo, gdyby ci sami kontrolerzy odwiedzili nasze domowe kuchnie? Pewnie mieliby sporo uwag. Za brud we własnych czterech ścianach na szczęście nie grozi nam mandat, ale istnieje inne potencjalne niebezpieczeństwo: zatrucie. 

Na pewno wiesz już, że jednym z najbardziej zanieczyszczonych sprzętów kuchennych jest gąbka do mycia naczyń. To nie przelewki: specjaliści są zdania, że powinna być wymieniana maksymalnie co 5-7 dni. W innym przypadku, gdybyśmy wsadzili gąbkę pod mikroskop, mogłoby się okazać, że właśnie nacieramy nasze talerze, wykąpanymi w płynie do mycia naczyń gronkowcami złocistymi. 

A jednak gąbki i zlew to nie jedyne miejsca w kuchni, w których można natknąć się na poważne siedliska zarazków. Istnieją też inne przestrzenie, których zaniedbanie może spowodować bardzo nieprzyjemne następstwa. To żaden żart: wszystko jest potwierdzone rzetelnymi badaniami naukowymi. 

Rosemary Trout to dyrektor nauki o żywności na Uniwersytecie Drexel. To właśnie ona w rozmowie z portalem delish.com sporządziła listę czterech najbrudniejszych miejsc w kuchni. Zacznijmy od wskazanych przez nią uchwytów. To niby oczywistość, ale przyznaj, że właśnie złapałeś się na tym, że zwykle przecierasz je tylko ręcznikiem papierowym albo namoczoną szmatką. Tymczasem według Rosemary Trout powinno się je regularnie szorować gorącą wodą z mydłem, lub nawet... wybielaczem. 

To kolejne nieoczywiste miejsce w kuchni, na którym mogą znajdować się siedliska zarazków. Pomyśl: ile razy używałeś saszetki z przyprawą albo solniczki tuż po tym, jak kroiłeś surowe mięso? To nie żart. W 2022 roku czasopismo "Journal of Food Protection" opublikowało badanie, według którego pojemniki z przyprawami miały najbardziej skoncentrowany poziom zanieczyszczenia spośród wszystkich miejsc w domowych kuchniach.

Rosemary Trout w swojej rozmowie z portalem delish.com uwzględniła jeszcze dwa miejsca w lodówce: szuflady na warzywa i na mięso. Co prawda to drugie zdaje się mieć więcej sensu, ale to tego pierwszego dotyczyło badanie National Sanitation Foundation, według którego w szufladach na warzywa odkryto nie tylko pleśń i drożdże, ale również salmonellę i listerię. Trout poleca czyścić te miejsca przynajmniej raz w tygodniu poprzez mycie ich w gorącej wodzie i dokładne suszenie.

Przejdźmy do niechlubnego rekordzisty tego zestawienia. W 2021 roku w Teksasie przeprowadzono kontrolę czystości 10 gospodarstw. Odkrycie inspektorów było szokujące: na blatach kuchennych odkryto 52 różne patogeny przenoszone przez żywność. Trout tłumaczy, że ich czyszczenie zwykle opiera się na półśrodkach, a często nawet na użyciu... używanych gąbek do naczyń. To naprawdę duży błąd!