Padły przeprosiny dla Książula. Właściciel kebaba mówi o hejcie
Ostatni rok na YouTubie zdecydowanie należał do Książula, czyli Szymona Nyczke. Milionowe wyświetlenia filmów i setki fanów podążających jego śladami to zdecydowanie dobry wyróżnik sukcesu. Ratuje małe lokale i ostrzega przed słabymi wyborami. Nie każdy właściciel gastronomii cieszy się jednak z jego wizyt.
10.07.2024 13:46
Znany youtuber Książulo odwiedził Słupsk, w którym spróbował słynnego kebaba "Siedem sześć 200". Właściciel lokalu cieszy się dużą popularnością na TikToku i już na wstępie spodziewał się pozytywnej recenzji i otrzymania pożądanej przez właścicieli kebabów wlepki "Muala", czyli potwierdzenia jakości znanego YouTubera. Niestety, mężczyzna trochę się przeliczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książulo odwiedził słupski kebab
Zamówienie było klasyczne, Książulo praktycznie zawsze stawia na połączenie sosu i mięsa mieszanego. Tym razem po wyjściu z lokalu poprosił przypadkowego fana o to, aby poszedł do kebabowni i zamówił taką samą opcję. Wszystko po to, by upewnić się, że zwykli klienci są traktowani tak samo jak influencerzy.
Niestety, rzeczywistość okazała się rozczarowująca. Książulo stwierdził, że kebab "nie powalał", a do tego doszło do przekrętu. Otrzymał produkt o 140 gramów cięższy niż jego widz, który zamówił ten sam kebab. Youtuber zaapelował do właścicieli kebabów w Polsce, aby uczciwie traktowali wszystkich klientów, niezależnie od tego, czy są youtuberami, czy nie. Jak można się domyślać, kebab ostatecznie nie otrzymał rekomendacji od popularnego twórcy.
Właściciel restauracji zabrał głos
Właściciel lokalu przyznał się do błędu i postanowił przeprosić. Wyjaśnił, że pita rozpadła mu się podczas przygotowywania kebaba, co zmusiło go do przełożenia składników do nowego placka i dodania świeżych warzyw i sosu. W wyniku tej "akcji ratunkowej" kebab zyskał dodatkowe gramy.
Wprowadzimy pitę. Pitę o nazwie "600" - tyle, ile ważyła pita u Książula. Nie będą to same warzywa - wrzucimy wam tam 300 g mięsa, placek pity waży 100 g, do tego dojdzie 200 g warzyw i sos. Za całość skasujemy 15 zł. (...) Zrobimy takich 146 pit dla was. (...) Nie mieliśmy na celu oszukiwania naszych klientów (...). Stało się, za wszystko was po prostu przepraszam - mówi właścicel "kebabowni Siedem sześć 200 w Słupsku".
Film to forma przestrogi dla właścicieli lokali gastronomicznych, którzy chcą lepiej traktować influencerów od zwykłych klientów, którzy przecież stanowią podstawę ich biznesu.
Internauci nie wierzą w tłumaczenia
Mogłoby się wydawać, że nagranie rozwiąże problem. W komentarzach jednak wciąż wrze.
Chłop mówi, że dołożył warzyw a na filmie widać, że jak Ksiazulo ugryzł to miał tonę mięsa nie warzyw. Co za problem było zrobić nową.
Śmiechu warte takie tłumaczenie
Ten komentarz i film powinny się pojawić 2 dni temu. Teraz to jest tylko całkiem dobra zagrywka marketingowa.
Mimo przeprosin właściciel wciąż mierzy się z negatywnymi komentarzami w internecie. Wiele osób zarzuca mu kłamstwo i brak profesjonalizmu. Niektórzy internauci grożą mu nawet bojkotem.