Popularna ryba wycofana z obrotu. Powodem bakterie groźnej choroby

Nieugiętym faworytem i królem wszelkich rankingów jeśli chodzi o spożywanie ryb w Polsce, dalej jest śledź. Istnieje jednak druga ryba, której popularność w naszym kraju już jest ogromna i ciągle rośnie. Łososia albo się kocha, albo nienawidzi. Pewnej partii tego daru morza nie powinniśmy jednak na pewno spożywać.

21 października Główny Inspektorat Sanitarny wydał oświadczenie o możliwym skażeniu łososia Listerią monocytogenes, bakterią, która powoduje chorobę zwaną listeriozą. Ta wyjątkowo wredna bakteria przedostaje się ze ścianek jelita do krwiobiegu i powoduje szereg groźnych następstw, wśród których znajdują się m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zakażenie kości czy zapalenie otrzewnej. Jej cechą charakterystyczną jest namnażanie nawet w temperaturach lodówki.

Chociaż lobby łososiowe i tak boryka się od jakiegoś czasu z dość krytycznymi głosami, których apogeum nastało po publikacji dokumentu Ciemne strony rybołówstwa na Netflixie, ich problemy wydają się nie kończyć.

Główny Inspektorat Sanitarny wykrył bakterię w partii łososia wędzonego wyprodukowanego przez KINGSALMON Sp. z.o.o i sprzedawanego w Polsce w sklepach Makro. W ich komunikacie możemy przeczytać, że producent skażonego łososia podjął ścisłą współpracę w celu ustalenia źródła zanieczyszczenia i wycofania produktów z rynku.

Również Makro Polska podjęło natychmiastowe działanie. W halach sprzedażowych zostały rozwieszone odpowiednie informacje, a cała partia wędzonego łososia została natychmiast wycofana ze sprzedaży. Tego procesu pilnują organy urzędowej kontroli żywności.

Sanepid wycofuje łososia opisanego numerem partii S121011 i terminem do spożycia 2.11.2022. Jest to łosoś atlantycki wędzony na zimno ARO - 100 g i 200 g, łosoś atlantycki wędzony na zimno Metro Chef, oraz plastrowany - Fine Life.

Łosoś jest między innymi najpopularniejszą rybą prowadzonych w Polsce restauracjach z kuchnią japońską. Chociaż ma on niewątpliwie całą masę cech zdrowotnych, z wielonienasyconymi tłuszczami Omega-3 na czele, to opinia tej ryby została ostatnimi laty mocno zszargana.

Na jaw wyszły przede wszystkim nie do końca etyczne procedury hodowli łososia, które zakładały m.in. karmienie ryb paszą z odpadów zwierzęcych wzbogaconą antybiotykami i barwnikami.

Przed kupnem warto sprawdzać źródło pochodzenia łososia. Kiedy już to zrobicie, możecie go przyrządzić według tego przepisu z naszego kanału na YouTube.