Popularna przekąska naszpikowana chemią. Znaleziono w niej rakotwórcze substancje
Nie tyle kaloryczność, ilość soli czy tłuszczu, ile fakt, że są pełne szkodliwych substancji chemicznych, stawia chipsy - jedną z najpopularniejszych przekąsek - w bardzo niekorzystnym świetle. Niemiecki magazyn konsumencki "Öko-Test" przetestował 20 opakowań chipsów ziemniaczanych o smaku papryki, w tym siedem produktów ekologicznych. Wnioski? Tylko jeden produkt otrzymał "bardzo dobrą" ocenę, a najgorzej wypadły te, które konsumenci zwykli uważać za "zdrowszą alternatywę".
24.10.2023 13:00
Na zlecenie "Öko-Test" laboratoria przebadały produkty pochodzące od takich producentów, jak: PepsiCo, Intersnack, Alnatura, Dennree, a także marek własnych sieci Lidl, Aldi, Kaufland, Rewe, Netto, Edeka i in. Jak wykazały badania, w ziemniaczanych przekąskach obecne są substancje zanieczyszczające, tj.: akryloamid, składniki oleju mineralnego, estry glicydowe kwasów tłuszczowych, glikoalkaloidy i pestycydy. Co to oznacza dla konsumentów?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chipsy na celowniku. Są bardziej szkodliwe niż do tej pory sądzono
Według wyników przedstawionych przez magazyn żaden z badanych produktów nie był wolny od akryloamidu. Akryloamid to związek chemiczny o udokumentowanym - na zwierzętach i kulturach komórkowych - działaniu neurotoksycznym, genotoksycznym i kancerogennym. W doświadczeniach wykazano jednak, że producenci chipsów ekologicznych wypadli w tej kategorii dużo gorzej niż ci konwencjonalni.
"W rolnictwie ekologicznym zabronione jest stosowanie inhibitorów kiełkowania. Aby ziemniaki mogły być przechowywane przez długi czas, niezbędna jest temperatura od 2 do 4 st. C. Jednak zimne środowisko powoduje gromadzenie się w bulwie cukrów, takich jak glukoza i fruktoza. To z kolei może przyczyniać się do powstawania wyższych poziomów akryloamidu podczas smażenia" - wyjaśnia "Öko-Test".
Magazyn dodaje jednak, że trudne warunki przechowywania ziemniaków ekologicznych nie mogą być usprawiedliwieniem. Okazuje się bowiem, że w niektórych chipsach z kategorii "eko" wykazano obecność akryloamidu przekraczającą aktualnie obowiązującą normę unijną dotyczącą chipsów ziemniaczanych .
Substancje szkodliwe w chipsach. Produkty "bio" z dużym minusem
Specjaliści wskazują, że w badanych chipsach potwierdzono również obecność składników oleju mineralnego, głównie nasyconych węglowodorów naftowych, które - gromadząc się w organizmie - stanowią prawdopodobnie jego największe zanieczyszczenie (konsekwencje nie są jeszcze dokładnie zbadane). Natomiast w trzech rodzajach chipsów wykazano obecność węglowodorów z aromatycznych olejów mineralnych (MOAH), które mogą zawierać związki rakotwórcze.
Estry kwasów tłuszczowych, które należą do zanieczyszczeń powstających w procesie produkcyjnym (zwłaszcza podczas rafinacji olejów i tłuszczów roślinnych) znaleziono w czterech badanych produktach. Kwasy te w organizmie przekształcają się w szkodliwy genetycznie i rakotwórczy glicydol. Tak w tym przypadku, jak i w wyżej wskazanych, to chipsy ekologiczne zawierały największe ilości problematycznych substancji.
Pestycydy w chipsach. Wykryto zakazany w UE chloroprofam
Niegdyś to chloroprofam służył do ograniczania kiełkowania ziemniaków w przechowalniach. Obecnie produkt ten znajduje się na liście zakazanych w UE (sklasyfikowany jako "prawdopodobnie rakotwórczy"). Jak wytłumaczyć więc, że wykazano jego obecność w badanych przez "Öko-Test" chipsach?
Specjaliści tłumaczą, że magazyny mogą być nadal zanieczyszczone tym środkiem po latach używania (co też, jak wskazują, nie ma prawa być wymówką). Kolejnym pestycydem obecnym w popularnej przekąsce jest 1,4-dimetylonaftalen, stosowany jako alternatywa dla chloroprofamu. Laboratoria wykryły go w 13 produktach, w tym w dwóch produktach organicznych.