Tych klientów nie obsługujemy. Oto kawiarnie, które nie są dla wszystkich

Kawa z ciastkiem? Bardzo proszę, ale tylko dla kobiet. Takie zasady wprowadziła właścicielka kawiarni w Bremie w Niemczech. Są też lokale, gdzie nie wolno używać laptopów, głośno rozmawiać czy przychodzić z dziećmi. A na darmowe ciastko mogą liczyć ci, którzy ani razu nie sięgną przy stoliku po smartfona. Tak wygląda kawiarniana rzeczywistość XXI wieku.

Kawiarnie nie dla wszystkich. Oto jakie wprowadzają ograniczeniaKawiarnie nie dla wszystkich. Oto jakie wprowadzają ograniczenia
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Baresha – tak nazywa się kawiarnia w Bremie, gdzie dla mężczyzn nie było długo miejsca. Jeżeli już, to mogli kupić najwyżej coś na wynos. Do lokalu mieli wstęp wzbroniony. Wiele osób na forach internetowych krytykowało te ograniczenia, nazywając je dyskryminacją, a inni – bili brawo. Kilka miesięcy temu na stronie Bareshy ukazała się jednak informacja, że panowie mogą wejść, usiąść przy stoliku i złożyć zamówienie... na miejscu.

Restauracja Przemysława Klimy ma 2 gwiazdki Michelin. Jak wygląda coroczny proces "obrony" gwiazdek?

To miała być kawiarnia tylko dla kobiet

Na pomysł tej nietypowej kawiarni wpadła jej 19-letnia właścicielka Sumeja Zumberi, której rodzina od 30 lat mieszka w Niemczech. Są Albańczykami z Kosowa. Jej ojciec zajmuje się finansami i ubezpieczeniami, a matka pomaga w restauracji.

Lokal znajduje się w dzielnicy Gröpelingen, gdzie ponad połowa mieszkańców to migranci – głównie muzułmanie. Taka kawiarnia, gdzie mogą przebywać jedynie kobiety, nie jest niczym wyjątkowym w Kosowie. W Bremie nie do końca to się przyjęło.

Właścicielka tłumaczyła tuż po otwarciu, że wcześniej odwiedzała w okolicy kawiarnie, gdzie nie czuła się zbyt komfortowo. Przeważali w nich mężczyźni. Zdarzało się, że ją zaczepiali. Tak, jak i jej koleżanki. W rezultacie obawiały się chodzić do takich miejsc. Stąd pomysł, żeby otworzyć lokal tylko dla kobiet.

Kawiarnia może pomieścić trzydzieści osób. W menu – oprócz lodów – są gofry, naleśniki, koktajle mleczne, desery, różnego rodzaju ciasta i napoje.

Tuż po otwarciu internet rozgrzał się do czerwoności. Przyjechała tu nawet telewizja z Kosowa. Opinie były podzielone. Nie brakowało negatywnych. Wiele osób podkreślało, że taka segregacja nie wróży nic dobrego. Że jest to forma dyskryminacji mężczyzn.

Latem tego roku kawiarnia zrezygnowała z tego ograniczenia. Niektóre internautki nie kryły jednak rozczarowania.

"Nazwa pozostała, a młody kelner nosił nawet fartuch z napisem 'Baresha Women's Ice Cream Parlor'. Niestety, to wszystko, co pozostało z pierwotnego pomysłu. Wewnątrz i na zewnątrz miejsca siedzące były prawie wyłącznie męskie. Przy niektórych stolikach siedziała tylko jedna kobieta. Odwiedzamy wiele kawiarni i restauracji mieszanych. Ta jednak nie jest mieszana; jest tak zdominowana przez mężczyzn, że my, jako kobiety, czułyśmy się jak outsiderki" – to jeden z wpisów rozczarowanej klientki.

Inne ograniczenia w restauracjach i kawiarniach

Okazuje się, że tego rodzaju ograniczenia w lokalach nie są niczym wyjątkowym. Na całym świecie, również w Polsce niektóre kawiarnie wprowadzają np. zakaz korzystania z laptopów. Tak jest m.in. w kilku warszawskich czy poznańskich kawiarniach. Właściciele tłumaczą to prostą ekonomią - twierdząc, że niewiele zarabiają na kliencie, który przy jednej kawie spędza kilka godzin, przeglądając czy też pracując przy laptopie.

Argumentują to tym, że przez ten czas takie osoby blokują stolik dla innych, a kawiarnię traktują jako swoje biuro. To zjawisko nasiliło się zwłaszcza w dobie coraz powszechniejszej pracy zdalnej. Stąd też niektóre stoliki objęte są zasadą "strefy wolnej od laptopów", a w weekendy tych miejsc jest jeszcze więcej.

Polska nie jest wyjątkiem. O wiele dalej posunęli się właściciele niektórych kawiarni w Seulu. Mieli dość klientów, którzy przez pół dnia przesiadywali w lokalu, pracując na laptopie przy szklance wody. Kiedy niektórzy zaczęli wnosić do lokalu monitory, a nawet drukarki, szefowie powiedzieli "dość". Były przypadki, kiedy tacy klienci zaczęli stawiać prowizoryczne przegrody, chcąc oddzielić się od innych klientów. Od tej pory w wielu lokalach jest np. ograniczony dostęp do gniazdek. Wprowadzono też zakaz wnoszenia jakichkolwiek materiałów biurowych.

Limit czasowy w lokalach i zakaz wstępu dla dzieci

To nie jedyne ograniczenia, z jakimi klienci mogą się spotkać w wielu kawiarniach czy restauracjach na całym świecie. Jeden z lokali w Turynie z całą pewnością nie będzie nigdy ulubionym miejscem na romantyczną kolację. Właściciele tej restauracji wprowadzili limit czasowy dla swoich gości. Chcesz wypić kawę z ukochaną? Masz na to kwadrans. Kolacja przy świecach? Proszę bardzo, ale za 45 minut idź już sobie do domu.

Wiele lokali na całym świecie, również w Polsce, nie chce gościć też dzieci. Ten zakaz ma wielu zwolenników, którzy wybierają takie kawiarnie czy restauracje, w których nie chcą słyszeć krzyków dzieci biegających często po sali, a inni nie wiedzą, jak mają swoim pociechom wytłumaczyć, że w takim lokalu nie są mile widziani.

Są też takie lokale, gdzie za "dobre zachowanie" klient może liczyć na nagrodę. Jedna z nowojorskich kawiarni nagradza ciastkiem każdego, kto przez cały czas pobytu w ich lokalu ani razy nie sięgnie po smartfona. Inny lokal – w dalekim Sydney – oferuje darmową kawę tym parom, które zamiast przeglądania internetu, rozmawiają ze sobą.

Jakże aktualny wydaje się dzisiaj dowcip rysunkowy sprzed lat, na którym mąż nakrywający do stołu pyta żonę, z której strony talerza powinno się kłaść telefon.

Źródło artykułu: Krzysztof Załuski
Wybrane dla Ciebie
Polacy kupują coraz częściej. Niektórzy jednak popełniają błędy podczas pieczenia i wybuchają
Polacy kupują coraz częściej. Niektórzy jednak popełniają błędy podczas pieczenia i wybuchają
Najprostszy przepis na piernik. Wyjdzie wilgotny i można go jeść już po godzinie
Najprostszy przepis na piernik. Wyjdzie wilgotny i można go jeść już po godzinie
Dla niektórych koszmar z dzieciństwa. Ja siekam i dodaję do kotletów mielonych
Dla niektórych koszmar z dzieciństwa. Ja siekam i dodaję do kotletów mielonych
Ewa Wachowicz stosuje metodę pół na pół. To dlatego jej pierogi z kapustą są takie pyszne
Ewa Wachowicz stosuje metodę pół na pół. To dlatego jej pierogi z kapustą są takie pyszne
Miksuje z serkiem i smaruje na kanapce. Pasta od Rozkosznego wzmacnia kości i serce
Miksuje z serkiem i smaruje na kanapce. Pasta od Rozkosznego wzmacnia kości i serce
Przepis na chlebek adwentowy. To wypiek, który umila czas oczekiwania na Boże Narodzenie
Przepis na chlebek adwentowy. To wypiek, który umila czas oczekiwania na Boże Narodzenie
Czy fasolę trzeba moczyć przed gotowaniem? Niektórzy mogą być zaskoczeni odpowiedzią
Czy fasolę trzeba moczyć przed gotowaniem? Niektórzy mogą być zaskoczeni odpowiedzią
Inni smażą, a ja zapiekam. Podaję na ciepło zamiast mulastego karpia
Inni smażą, a ja zapiekam. Podaję na ciepło zamiast mulastego karpia
Niemiecki klasyk zawładnął moją kuchnią. To najlepsza pieczeń, jaką w życiu jadłam
Niemiecki klasyk zawładnął moją kuchnią. To najlepsza pieczeń, jaką w życiu jadłam
Gdy zobaczysz w sklepie, kupuj bez wahania. Wzmaga popęd, wzmacnia serce i działa odtruwająco
Gdy zobaczysz w sklepie, kupuj bez wahania. Wzmaga popęd, wzmacnia serce i działa odtruwająco
Na śniadanie robię jajecznicę po turecku. Smakuje i wygląda lepiej niż klasyczna
Na śniadanie robię jajecznicę po turecku. Smakuje i wygląda lepiej niż klasyczna
Strzelczyk pokazał, jak zrobić najlepsze flaczki. Tę zupę największy sceptyk będzie zajadał ze smakiem
Strzelczyk pokazał, jak zrobić najlepsze flaczki. Tę zupę największy sceptyk będzie zajadał ze smakiem
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀