Siostra wbija wykałaczki w ziemniaki. Mówi, że tak najszybciej przygotowuje się obiad
25.11.2023 14:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawdzonych trików w kuchni nigdy za wiele. Dziś podpowiem ci, jak w szybki i prosty sposób skrócić czas gotowania ziemniaków. To po prostu genialne!
Na pewno zgodzisz się ze mną, że ziemniaki są bardzo ważnym elementem rodzimej kuchni. W końcu na ich bazie można przygotować całą paletę smacznych dań, począwszy od pierogów ruskich, kończąc na ciekawych zapiekankach z kolorowymi dodatkami.
Oczywiście w tym miejscu należy wspomnieć również o kultowym trio — schabowym, duszonych ziemniakach i mizerii. Takiemu obiadowi nie jest w stanie oprzeć się nawet największy niejadek! Dlatego tym bardziej powinieneś poznać skuteczny patent na błyskawiczną obróbkę cieplną ziemniaków. Szybciej się już nie da!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patent siostry naprawdę działa
Choć uwielbiam dania z ziemniakami, od zawsze najbardziej irytował mnie fakt, że najpierw trzeba je obrać, po czym jeszcze ugotować. Co trwa zazwyczaj od 20 do 30 minut. A to naprawdę sporo czasu. Dlatego też częściej sięgam po przepisy z makaronem, tym bardziej w środku zapracowanego tygodnia, kiedy brakuje czasu dosłownie na wszystko.
W sumie powinnam napisać "sięgałam", bo ostatnio coś się zmieniło. A wszystko to zasługa mojej siostry, która podzieliła się ze mną genialnym patentem. Dzięki jej sztuczce nie gotuję już ziemniaków przez kilkadziesiąt minut. Wręcz przeciwnie w ciągu kilku minut mogę serwować kultowe warzywa w idealnym wydaniu. Jak to jest możliwe?
Patent z wykałaczkami i mikrofalówką
W ubiegły weekend odwiedziłam moją siostrę, która była właśnie w trakcie przygotowywania obiadu. W pewnym momencie wzięła do ręki ziemniaki i zaczęła wbijać w nie wykałaczki. W pierwszej chwili zaniemówiłam z wrażenia i próbowałam sama znaleźć logiczne rozwiązanie tej sytuacji. Kiedy jednak zaczęła je odwracać i ustawiać na blacie nie wytrzymałam i poprosiłam o wyjaśnienia.
Okazało się, że moja siostra wcale nie robiła sobie ze mnie żartów. Wbijanie wykałaczek w ziemniaki ma głębszy sens. W ten sposób poddaje warzywa błyskawicznej obróbce cieplnej. Jak? Otóż ziemniaki na drewnianych konstrukcjach wstawia do mikrofalówki na kilka minut. I tak naprawdę to wszystko. Ziemniaki po krótkiej wizycie w kuchennym urządzeniu są w pełni ugotowane, a co za tym idzie, wystarczy je podać z dodatkami.
Wiem, że początkowo pomysł ten może wydawać się czystym szaleństwem. Ale widziałam to na własne oczy i efekt był naprawdę zachwycający! Siostra doradziła mi jeszcze, aby do tego patentu wykorzystywać ziemniaki podobnej wielkości, by równomiernie się ugotowały.