Te z cukierni lub sklepu mają sztuczny posmak. Moja napoleonka nie ma sobie równych
Z wyglądu może niepozorna, ale wystarczy jeden kęs, by przenieść się do smaków dzieciństwa – napoleonka to ciasto, które niezmiennie podbija serca łasuchów. Delikatne, kruche warstwy ciasta francuskiego i gęsty, waniliowy krem tworzą duet doskonały. Choć w cukierniach spotykamy ją często, to właśnie domowa napoleonka smakuje najlepiej. Bez sztucznych dodatków, konserwantów i z kremem, który naprawdę smakuje mlekiem i wanilią.
Chrupiące warstwy ciasta francuskiego i puszysty krem, który dosłownie rozpływa się w ustach – napoleonka to deser, który potrafi skraść serce już przy pierwszym kęsie. Ten klasyk, często kupowany w cukierni, smakuje jednak zupełnie inaczej, gdy przygotujesz go samodzielnie w domu. Bez sztucznych aromatów i konserwantów – tylko prostota i wyjątkowy smak, który przenosi do dzieciństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Babka na galaretce - jeszcze lepsza niż popularna budyniowa
Przepis na napoleonkę
Napoleonka ma długą tradycję w polskich domach i cukierniach. Wbrew pozorom, przygotowanie jej w domu nie wymaga mistrzowskich umiejętności cukierniczych – wystarczy gotowe ciasto francuskie i prosty krem.
Składniki:
- 2 płaty ciasta francuskiego,
- 750 ml mleka,
- 100 g cukru,
- 1 łyżeczka cukru waniliowego,
- 3 żółtka,
- 3 łyżki mąki pszennej,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 150 g masła,
- 250 ml śmietanki kremówki 36 proc.,
- 200 g truskawek (świeżych lub mrożonych),
- 100 g cukru pudru (do posypania).
Sposób przygotowania:
- Ciasto francuskie piekę według instrukcji na opakowaniu – najlepiej rozwałkowane, w prostokątnych formach, aż stanie się złociste i chrupiące. Pozostawiam do ostudzenia.
- W międzyczasie przygotowuję budyń: 500 ml mleka zagotowuję z cukrem i cukrem waniliowym. W osobnej misce mieszam pozostałe mleko z żółtkami, mąką pszenną i ziemniaczaną. Gdy mleko zacznie wrzeć, wlewam mieszankę i energicznie mieszam, aż powstanie gęsty krem. Odstawiam do ostudzenia, a następnie miksuję z miękkim masłem na puszystą masę.
- Ubijam śmietankę kremówkę na sztywno i delikatnie łączę z kremem budyniowym. Dodaję pokrojone truskawki i mieszam.
- Na blasze układam pierwszy płat ciasta francuskiego, wykładam krem i przykrywam drugim płatem. Chłodzę w lodówce przez kilka godzin, a najlepiej całą noc. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem.
Skąd się wzięła nazwa "napoleonka"?
Prawdopodobnie wywodzi się ona od francuskiego ciasta mille-feuille (co oznacza "tysiąc warstw"), które miało być przysmakiem na dworze Napoleona Bonaparte. Niektórzy uważają, że nazwa "napoleonka" to po prostu spolszczone odniesienie do francuskiego pochodzenia deseru, mimo że sam Napoleon raczej nie miał z nim zbyt wiele wspólnego
Wielu z nas myli napoleonki z kremówkami, traktując te nazwy jako synonimy – tymczasem to dwa zupełnie różne ciasta, choć z pozoru wyglądają podobnie. Napoleonka to klasyczny deser składający się z warstw chrupiącego ciasta francuskiego, przełożonych gęstym, budyniowym kremem. Ten krem zazwyczaj przygotowywany jest na bazie mleka, żółtek i mąki, dzięki czemu ma zwartą, niemal mazistą konsystencję i wyrazisty smak. Wierzch napoleonki często posypany jest cukrem pudrem lub pokryty cienką warstwą lukru.
Z kolei kremówka, choć również opiera się na cieście francuskim, wyróżnia się znacznie lżejszym wnętrzem. Jej nadzienie to delikatny, puszysty krem – najczęściej śmietankowy, czasem z dodatkiem mascarpone lub żelatyny. Kremówki są bardziej piankowe, słodsze i często wręcz rozpływają się w ustach. To właśnie taki wariant ciasta zyskał popularność jako ulubiony deser papieża Jana Pawła II.