W Polsce go nie jemy, a jest jednym z najzdrowszych warzyw. Chroni wątrobę i zabija bakterie
To warzywo powinno zajmować honorowe miejsce w jesienno-zimowej diecie każdego z nas. Jego pozytywny wpływ na dolegliwości przeziębieniowe jest wręcz niezwykły, podobnie jak inne właściwości prozdrowotne. I tylko pytanie pozostaje: dlaczego Polacy do tej pory prawie nie jedzą fenkułu?
11.12.2023 | aktual.: 11.12.2023 09:38
Gdyby wśród warzyw rozgrywał się jakiś poważny konkurs piękności, fenkuł prawdopodobnie odpadłby w przedbiegach. Co innego turniej talentów, zwłaszcza tych prozdrowotnych. Tutaj to zabawnie wyglądające warzywo mogłoby zdziałać znacznie więcej i walczyć do samego końca z pozostałymi kontrkandydatami o najwyższy stopień podium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A co takiego zawiera fenkuł, że można się nad nim tak rozczulić? Zaraz wszystko wyjaśnimy. Podpowiemy też, do czego może nam posłużyć to warzywo. Te dwie zachęty powinny wystarczyć, byś dał szansę temu nadal bardzo mało popularnego w Polsce produktowi.
Fenkuł na przeziębienie
Regularne spożywanie fenkułu (czyli kopru włoskiego) zimą może nam przynieść liczne korzyści i utrzymać przy zdrowiu, podczas gdy wszyscy inni pokładają się już pod pierzyną z katarem, kaszlem i cieknącym nosem. Warzywo zawiera dużo witaminy C, luteiny oraz witamin z grupy B. Spośród licznych minerałów tymi wartymi podkreślenia są mangan, żelazo, selen i cynk. Ale to nie wszystko. Koper włoski to równie warzywo hepatoprotekcyjne, czyli chroniące wątrobę.
Najbardziej cenioną funkcją fenkułu jest jednak jego działanie wykrztuśne. Skuteczność tego mechanizmu potwierdziły już liczne badania, w tym to przeprowadzone w Egipcie i opisane w dzienniku Alexandria Science Exchange Journal. W tym eksperymencie badano wpływ olejku aromatycznego z kopru włoskiego na ból gardła i mokry kaszel. Udowodniono wtedy, że fenkuł ma silne działanie antybakteryjne, przeciwutleniające i łagodzące kaszel — poprzez zmniejszanie lepkości wydzieliny oskrzelowej.
Fenkuł w kuchni
Baldachimy kopru włoskiego są nam doskonale znane, a to z tego powodu, że wzbogacają smak i aromat kiszonek. Jak się okazuje, w podobny sposób mogą nam posłużyć same bulwy. Ich silny anyżowy posmak jest świetnym urozmaiceniem dla sałatek i surówek, ponieważ fenkuł może być jadany na surowo.
Poza tym fenkuł dobrze się nadaje do smażenia, pieczenia i gotowania. W cudowny sposób wzbogaca smak (i kwestie zdrowotne) zup, wywarów i dań jednogarnkowych. Warto się przemóc i spróbować, zwłaszcza zimą!