Większość pozbywa się niczym odpadków. Duże marnotrawstwo, bo przedłuża życie lodówki
O fusach z kawy i ich drugim obiegu w kuchni można mówić dużo, a jednak nadal wiele osób nie dostrzega tego potencjału. Wykorzystać je można na różne sposoby - przede wszystkim w kuchni, gdzie najlepiej je przechowywać. Mój regularny patent to fusy w... lodówce.
Kto pije sporo kawy, ten wie, że fusy nie wyparowują, a wręcz przeciwnie, jest ich całkiem sporo i dobrze jest znaleźć dla nich odpowiednie wykorzystanie. Oczywiście można je prawidłowo wyrzucić do śmietnika z bioodpadami, ale po, co jeśli mogą skutecznie pomóc w pozbyciu się przykrych zapachów z lodówki?
Jakie fusy najlepiej się sprawdzą do lodówki?
Fusy po kawie kojarzą się zarówno z resztkami niedopitej "sypanej" jak i pojemnikiem, który ciągle "woła" o wyczyszczenie w ekspresach do kawy. Do sprytnych sposobów na wykorzystanie fusów zdecydowanie lepiej nadadzą się te drugi. Są już wstępnie odciśnięte i podsuszone, ale nadal wymagają przełożenia np. do papierowej torby, aby w pełni się wysuszyły i nie zbierały pleśni.
Fusy z kawie jak naturalny odświeżacz
Mielona kawa jest znanym środkiem pochłaniającym nieprzyjemne zapachy. Gdy w lodówce mieszają się różne aromaty i tworzy się nieprzyjemna woń, można zamiast kupowania drogich odświeżaczy, użyć czegoś naturalnego – kawy. Wystarczy włożyć ją, bądź fusy, do małej miseczki czy zakrętki i umieścić w lodówce. Po około kilkudziesięciu minutach powinna wchłonąć niemiłe zapachy, pozostawiając w lodówce subtelny aromat kawy. Należy jednak pamiętać, aby ten ekologiczny odświeżacz wymieniać co 5-7 dni, co pozwoli cieszyć się przyjemnym zapachem na dłużej i ponownie wykorzystać odpady, które zwykle zostałyby wyrzucone. Gdzie jeszcze można umieścić w domu taki kawowy odświeżacz?
Idealne miejsce to też przedpokój, przy szafce z butami, gdzie również przyniesie pozytywne efekty. Miejsce to często jest problematyczne ze względu na zapachy, które kawa może złagodzić, zapewniając dodatkowo przyjemną woń świeżo parzonej kawy w domu.