Wielu Polaków co roku ma dylemat. Wyjaśniamy to raz na zawsze: czy maliny trzeba myć?
Maliny to jedne z ulubionych sezonowych owoców w Polsce. Choć kuszą smakiem i zapachem, ich delikatność sprawia, że wiele osób nie wie, jak właściwie się z nimi obchodzić.
Maliny są symbolem lata – słodkie, miękkie i pełne aromatu. Kuszą wyglądem na targu, w warzywniaku i w ogrodzie. Jedni jedzą je prosto z krzaka, inni traktują jak składnik deserów, ale niemal każdy zadaje sobie to samo pytanie: czy maliny trzeba myć? Choć wydaje się to oczywiste, nie jest takie jednoznaczne. Sposób obchodzenia się z tymi owocami zależy od wielu czynników – ich pochodzenia, przeznaczenia, a nawet planowanego sposobu przechowywania. Warto poznać zasady, by nie zniszczyć ich smaku i nie zrobić sobie krzywdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karpatka z malinami i galaretką - wywołasz zachwyt już na sam widok tego pysznego ciasta
Czy maliny trzeba myć przed zjedzeniem?
Maliny najlepiej smakują prosto z krzaka. Są wtedy najbardziej soczyste i aromatyczne. W domowych ogródkach często uznaje się je za "czyste z natury", jednak to tylko połowa prawdy. Choć nie są pryskane chemią jak wiele owoców z supermarketu, mogą skrywać owady, larwy, a także kurz czy pyłki. Przed zjedzeniem zawsze warto przyjrzeć się każdej sztuce i delikatnie oczyścić z widocznych zanieczyszczeń. Mycie malin prosto z krzaka nie jest obowiązkowe, ale kontrola owoców już tak.
Jeśli kupujesz maliny na bazarku, z warzywniaka lub w plastikowym opakowaniu w markecie zdecydowanie trzeba je opłukać. Takie owoce przeszły przez wiele rąk i często nie znamy ich pochodzenia. Niestety, kontakt z kurzem, bakteriami z powierzchni skrzynek, a nawet środkami ochrony roślin to możliwe zagrożenia.
Czy maliny trzeba myć? Nie popełniaj tych błędów
Maliny to jedne z najbardziej delikatnych owoców sezonowych i właśnie dlatego wymagają szczególnego traktowania. Ich struktura jest pusta w środku, łatwo się gniotą i tracą aromat pod wpływem wody. Niestety, wiele osób wrzuca je pod strumień z kranu, jakby to były ziemniaki. Efekt? Rozpaćkane, pozbawione smaku kulki, które w kilka sekund tracą swoją wartość. Najlepszym rozwiązaniem jest szybkie, delikatne opłukanie. Wystarczy zanurzyć je na kilka sekund w zimnej wodzie i delikatnie przemieszać, a następnie wyłowić sitkiem. Po wyjęciu układamy je na papierowym ręczniku i zostawiamy do naturalnego osuszenia.
Jak przechowywać maliny, by nie traciły wartości?
Świeże maliny najlepiej zjeść od razu, ale jeśli musisz je przechować, rób to z głową. Przed włożeniem do lodówki nie myj ich, bo wilgoć przyspiesza proces psucia. Przełóż je do płaskiego pojemnika wyłożonego papierowym ręcznikiem i wstaw do chłodziarki. Tak przygotowane owoce wytrzymają maksymalnie 1-2 dni. Przed podaniem warto wyjąć je z lodówki na pół godziny. Jeśli chcesz zachować je na dłużej, lepszym rozwiązaniem będzie mrożenie. Suche, nieuszkodzone owoce ułóż na tacy, włóż do zamrażalnika, a po godzinie przełóż do pojemnika. W ten sposób mogą leżeć nawet do 12 miesięcy i nadal nadawać się do deserów, koktajli czy sosów.