Wiesz, ile soli dodać do kiszonej kapusty? Teraz już zawsze wyjdzie idealna
Zastanawiasz się, ile trzeba dodać soli do kiszonej kapusty, aby za każdym razem wychodziła chrupiąca, aromatyczna i nie zepsuła się przez całą zimę? Odpowiedź jest prostsza, niż myślisz. Poznaj sprawdzone proporcje oraz wskazówki i dowiedz się, jak przygotować najlepszą domową kapustę kiszoną – taką, jaką pamiętasz z babcinej spiżarni.
Jesienią w wielu polskich domach zaczyna pachnieć świeżo szatkowaną kapustą, marchwią i czosnkiem. To znak, że czas na kiszonki. Kapusta kiszona to nie tylko tradycyjny smak, ale też prawdziwa bomba zdrowotna – pełna witaminy C, błonnika i naturalnych probiotyków. Jednak jej przygotowanie nie zawsze wychodzi idealnie. Kluczem jest odpowiedź na pytanie - ile soli do kiszonej kapusty wsypać, żeby fermentacja przebiegła prawidłowo i żeby całość nie zepsuła się po kilku dniach.
Sól i czas kiszenia kapusty – o czym musisz pamiętać?
Kiedy ktoś pyta, ile soli do kiszonej kapusty należy dodać, odpowiedź zawsze sprowadza się do proporcji i cierpliwości. To właśnie te dwa elementy decydują, czy twoja kapusta wyjdzie chrupiąca, aromatyczna i zdrowa, czy też skończy jako mdła lub przesolona kiszonka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krucha i przepyszna obiadowa szynka w sosie. Sprawdź przepis krok po kroku
Przyjmuje się, że optymalna ilość soli to około 10 g na każdy kilogram kapusty. Dzięki temu proces fermentacji przebiega bez zakłóceń, a kapusta zyskuje naturalny smak. Mniej soli oznacza ryzyko rozwoju niepożądanych bakterii, więcej – sprawi, że całość będzie niezjadliwa. Co istotne, sól w tym przypadku pełni nie tylko funkcję przyprawy, ale także naturalnego konserwantu, który chroni kiszonkę przez wiele miesięcy.
Równie ważny jest czas. Kiszenie kapusty trwa zwykle od 8 do 14 dni, w zależności od temperatury otoczenia. W cieplejszym miejscu proces przebiegnie szybciej, w chłodnym – wolniej, ale z bardziej wyrazistym efektem. Najlepsze warunki to około 20°C. Jeśli chcesz uniknąć gorzkiego smaku i przykrego zapachu, pamiętaj o codziennym przebijaniu kapusty drewnianym patyczkiem, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza.
Na koniec warto wspomnieć o wyborze surowca. Do kiszenia najlepiej sprawdzają się jesienne odmiany kapusty o twardych, zbitych liściach. Młoda kapusta jest zbyt wodnista i delikatna – kiszonka z niej szybko traci jędrność.
Jak przygotować najlepszą kapustę kiszoną?
Jeśli zastanawiasz się, ile soli do kiszonej kapusty faktycznie wsypać, najlepiej oprzeć się na prostym wzorze: 1 łyżka soli na każdy kilogram kapusty. To sprawdzona proporcja, z którą kapusta zawsze wychodzi jędrna i pełna smaku.
Sposób przygotowania:
- Kapustę poszatkuj – najlepiej dość drobno, aby łatwo puściła sok. Ja zwykle robię to dużym nożem, choć niektórzy wolą specjalne szatkownice.
- Dodaj sól, wsyp odmierzoną ilość i dokładnie ugnieć kapustę w misce. Po kilku minutach zacznie puszczać sok, który będzie naturalną zalewą.
- Przypraw według uznania. Klasyką są marchewka, kminek, liść laurowy czy kilka ziaren jałowca. Ja zawsze dorzucam ząbek czosnku – kiszonka dzięki temu nabiera głębi smaku.
- Przełóż kapustę do naczynia – najlepiej do kamionkowego garnka albo dużego słoja. Kapusta musi być mocno dociśnięta i całkowicie przykryta sokiem. Gdyby było go za mało, dolej odrobinę przegotowanej wody z solą.
- Dociśnij i przykryj – u mnie sprawdza się talerzyk obciążony słoikiem z wodą. Ważne, żeby kapusta nie miała dostępu do powietrza.
- Pozostaw do fermentacji. Naczynie trzymaj w temperaturze pokojowej, codziennie sprawdzaj i przebijaj kapustę drewnianym patyczkiem, aby wypuścić gazy.
Po około 10 dniach kapusta będzie już ukiszona, ale jej smak możesz dostosować do własnych upodobań. Im dłużej stoi, tym staje się bardziej kwaśna. Ja zwykle część zostawiam na świeżo do surówki, a resztę przenoszę do piwnicy – tam może leżeć nawet kilka miesięcy i nadal smakuje wyśmienicie.