Wrzucam do słoika z orzechami włoskimi. Dzięki temu nie pleśnieją i zachowują trwałość na dłużej

Orzechy włoskie to jedne z najzdrowszych darów natury. Wiele osób gromadzi ich zapasy na zimę, nie zdając sobie sprawy, że niewłaściwe przechowywanie może szybko pozbawić je smaku i wartości odżywczych. Wystarczy jednak kilka prostych kroków, by orzechy zachowały świeżość na wiele miesięcy.

Jak przechowywać orzechy włoskie?Jak przechowywać orzechy włoskie?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Angelika Grabowska

Orzechy włoskie to prawdziwy dar natury. Są bogate w zdrowe tłuszcze, białko, błonnik i cenne minerały, stanowią doskonały dodatek do codziennej diety. Jednak mimo swojej trwałości, szybko tracą jakość, jeśli są źle przechowywane. Wilgoć i ciepło sprawiają, że stają się miękkie, gorzkie i tracą charakterystyczny aromat. Na szczęście istnieją proste sposoby, by temu zapobiec.

Orzechy włoskie zmniejszają ryzyko chorób serca. Nowe badania hiszpańskich naukowców

Świeżo zebrane orzechy włoskie wymagają odpowiedniego przygotowania, zanim trafią do spiżarni. Najpierw należy je wyłuskać, czyli pozbyć się twardej skorupki oraz resztek zielonej łupiny. To ważny etap, ponieważ wilgoć pozostająca między łupiną a jądrem orzecha sprzyja rozwojowi pleśni.

Po wyłuskaniu orzechy trzeba dobrze wysuszyć. Najlepiej rozłożyć je cienką warstwą na papierze i wstawić na około dwie godziny do rozgrzanego na 50 stopni Celsjusza piekarnika. Warto zostawić lekko uchylone drzwiczki, by zapewnić lepszą cyrkulację powietrza.

Jak przechowywać orzechy włoskie?

Gdy orzechy są już wysuszone, należy przenieść je do szczelnego pojemnika — najlepiej szklanego słoika lub metalowej puszki. Ważne jest, by unikać trzymania orzechów w plastikowych woreczkach — brak cyrkulacji powietrza sprzyja gromadzeniu wilgoci, co może prowadzić do rozwoju pleśni.

Aby uchronić je przed wilgocią, można wykorzystać naturalny pochłaniacz, którym jest sucha fasola. Wystarczy wrzucić kilka ziaren do słoika lub pojemnika z orzechami. Fasola wchłonie nadmiar wilgoci z powietrza, tworząc suche środowisko, w którym orzechy zachowają świeżość i chrupkość na dłużej. Można też dosypać nieco soli, która ma podobne działanie.

To prosty, ekologiczny trik, który nie wymaga żadnych specjalnych środków konserwujących. Robię tak od lat i jestem zadowolona. Dodatkowo co kilka tygodni wymieniam fasolę na świeżą, by mieć pewność, że w słoiku nie gromadzi się żadna wilgoć.

Wybrane dla Ciebie
To najlepsza sałatka andrzejkowa. Tylko nie pomijaj chrupiącego dodatku
To najlepsza sałatka andrzejkowa. Tylko nie pomijaj chrupiącego dodatku
Nie dodawaj od razu tych dwóch składników. Sałatka jarzynowa szybciej się popsuje
Nie dodawaj od razu tych dwóch składników. Sałatka jarzynowa szybciej się popsuje
Nie dodawaj tej przyprawy w proszku. Wiele osób popełnia błąd i potem grzaniec robi się mętny
Nie dodawaj tej przyprawy w proszku. Wiele osób popełnia błąd i potem grzaniec robi się mętny
Co roku na andrzejki robię panierowane kulki serowe. Goście wolą je bardziej niż lanie wosku
Co roku na andrzejki robię panierowane kulki serowe. Goście wolą je bardziej niż lanie wosku
Na andrzejki robię włoskie kulki z mięsem. Więcej sycących przekąsek nie trzeba
Na andrzejki robię włoskie kulki z mięsem. Więcej sycących przekąsek nie trzeba
Gdy portfel świeci pustkami, gotuję jajka i serwuje je w sosie koperkowym. To tanie, ale smaczne danie
Gdy portfel świeci pustkami, gotuję jajka i serwuje je w sosie koperkowym. To tanie, ale smaczne danie
Skórki z pomarańczy odkładam na zapas. Robię z nich pyszny dodatek w lekkim syropie
Skórki z pomarańczy odkładam na zapas. Robię z nich pyszny dodatek w lekkim syropie
W chłodne dni często robię te sycącą zupę. Rozgrzewa i nie potrzeba przy niej dwóch dań
W chłodne dni często robię te sycącą zupę. Rozgrzewa i nie potrzeba przy niej dwóch dań
Polędwiczki z włoskimi dodatkami. Świetne do ryżu i makaronu
Polędwiczki z włoskimi dodatkami. Świetne do ryżu i makaronu
Ten deser robię na pierwszą niedzielę adwentu. Nie muszę odpalać piekarnika
Ten deser robię na pierwszą niedzielę adwentu. Nie muszę odpalać piekarnika
W mroźne wieczory smakuje idealnie. Ta zupa to mój pewniak w okresie jesienno-zimowym
W mroźne wieczory smakuje idealnie. Ta zupa to mój pewniak w okresie jesienno-zimowym
Jadłam ją na wigilii u cioci ze Śląska. Barszcz i grzybowa nie mają szans przy tej kremowej zupie
Jadłam ją na wigilii u cioci ze Śląska. Barszcz i grzybowa nie mają szans przy tej kremowej zupie
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯