Wycinać czy wykręcać? Ekspert wskazuje najlepszy sposób
Spór o to, jaki sposób zbierania grzybów jest najlepszy, powraca co sezon. Jedni twierdzą, że tylko wykręcanie, inni nie ruszają się do lasu bez scyzoryka lub małego noża. Paweł Stasiowski, grzyboznawca i praktyk, wyjaśnia, jak najlepiej obchodzić się z grzybami, rozwiewając przy tym najpopularniejsze mity.
Sezon na grzybobranie w pełni, więc i pojawiają się coroczne wątpliwości. Kiedy już ustalimy, czy grzyb jest jadalny, czy nie nadaje się do zbierania, trzeba go zapakować do koszyka lub wiaderka. Jak się okazuje, dla samego ekosystemu leśnego wybór metody ma minimalne znaczenie. Wybór metody jest jednak kluczowy dla naszego zdrowia i spokojnej głowy.
Najczęściej mylone grzyby jadalne i trujące. Na to koniecznie zwróć uwagę
Wycinać czy wykręcać?
Paweł Stasiowski to znany twórca popularnego kanału YouTube "Paweł i Grzyby". Postanowiliśmy skorzystać z jego wiedzy i zweryfikować to, jaka metoda jest najlepsza. Okazuje się, że mity o niszczeniu grzybni są przesadzone, a rację ma zarówno sąsiad z nożykiem, jak i babcia pieczołowicie wykręcająca grzyby – ale tylko w kontekście grzybni.
- Tak naprawdę dla grzybów jest to bez różnicy i dla siedliska też to jest bez różnicy. O ile zostawimy drzewo, tam nie wytniemy lasu, to te grzyby tam zawsze będą rosły - mówi nam Paweł Stasiowski.
Grzyboznawca wyjaśnia, że nie ma co obawiać się o to, że naruszenie podłoża uszkodzi organizm. To, co my zbieramy jako grzyb, to tylko owocnik, czyli struktura służąca do rozmnażania się. Prawdziwy grzyb, czyli grzybnia (mycelium), jest ukryty pod ziemią i rozciąga się na kilometrowe sznury. Grzybnia jest ogromna i odporna, a usunięcie owocnika jest dla niej jak dla jabłoni zerwanie jabłka. Po wykręceniu lub delikatnym wyciągnięciu owocnika Paweł radzi, by powstały otwór delikatnie zasypać i przyklepać liśćmi lub mchem.
Lepiej jest wykręcać
Ekspert podpowiada jednak, aby raczej postawić na wykręcanie lub delikatne podważanie. Powód jest jeden: bezpieczeństwo grzybiarza i stuprocentowa identyfikacja gatunku. To jest jedyny, prawdziwy i najważniejszy argument za wykręcaniem! Kluczem jest zebranie pełnego trzonu wraz z podstawą.
- Pewne cechy grzyba widoczne są u podstawy trzonu. Jeśli więc wytniemy za wysoko, możemy stracić ważne elementy identyfikacji. Ma to znaczenie dla naszego spokoju. Zawsze jednak zaznaczam, żeby zbierać te gatunki, których jesteśmy pewni - podkreśla Paweł.
Dotyczy to wielu śmiertelnie trujących gatunków, takich jak na przykład muchomor zielonawy (Amanita phalloides). Ma on specyficzną bulwiastą podstawę, otoczoną pochwą, która jest absolutnie kluczową cechą charakterystyczną gatunku. Usunięcie jedynie kapelusza i części trzonu, co jest częste przy cięciu nożem przy ziemi, uniemożliwia zobaczenie tych kluczowych detali. Jeśli grzybiarz nie widzi pochwy, może pomylić muchomora z jadalnym gołąbkiem lub gąską, co może mieć tragiczne konsekwencje.
Dlatego niezależnie od tego, czy używasz noża do oczyszczenia, sam owocnik zawsze powinien zostać wyciągnięty w całości, by móc dokładnie zbadać podstawę trzonu przed włożeniem go do koszyka.
Zasady grzybobrania
Pamiętaj o najważniejsze zasadach bezpiecznego grzybobrania. Zbieraj wyłącznie te grzyby, które dobrze znasz, a najlepiej skonsultuj swoje zbiory z grzyboznawcą. Nie wyrywaj, nie niszcz grzybni oraz leśnej ściółki. Unikaj zbierania bardzo małych lub młodych grzybów, które trudno zidentyfikować. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, skontaktuj się z najbliższą stacją sanitarno-epidemiologiczną.
Pamiętaj, aby nie podawać grzybów małym dzieciom. Nie przyjmuj porad od przypadkowo spotkanych grzybiarzy i unikaj kupowania grzybów z nieznanego źródła. Co najważniejsze, nigdy nie próbuj identyfikować grzybów, smakując – to może być niebezpieczne dla zdrowia lub życia.