Zanim sięgniesz po szparagi, zwróć uwagę nie tylko na cenę. Oto co mówią eksperci
Obok idealnych, zielonych główek szparagów nie sposób przejść obojętnie. Sprawdziliśmy ceny i miejsce pochodzenia szparagów w Warszawie, Świdniku i Jarosławiu. Potem zapytałam ekspertów, czy uważają je za dobry wybór. Już mam wyrobione zdanie i chętnie się nim podzielę.
Zarówno w supermarketach, jak i na targu pojawiły się pierwsze szparagi. Jeszcze chwilę temu, z myślą o tym produkcie, można było jedynie wybierać mrożone białe szparagi, ewentualnie kupić marynowane łodygi w słoikach. Wraz z pierwszym dniem wiosny i dostępnymi pęczkami świeżych warzyw, ochota na nie urosła dwukrotnie. Zapytałam kucharza Jakuba Kuronia i dietetyczkę Katarzynę Błażejewską-Stuhr, czy już warto kupić szparagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrupiące szparagi w szynce parmeńskiej. Efektowna i szybka przekąska na grilla
Ceny szparagów 2025
Wystarczył jeden dzień pełen słońca, wypad do supermarketu i na dwa ryneczki, aby móc zaryzykować stwierdzenie w naszej redakcji, że sezon na szparagi już się zaczął. Zanim jednak oczarowałam się wyglądem i ceną, zapytałam o kraj pochodzenia. Jak się okazało, po zakupionych produktach widać, że w marcu szparagi importowane są najczęściej z Meksyku, ale do Polski trafiają też z innych, raczej niemniej oddalonych regionów.
Na targowisku na warszawskim Gocławiu porcja zielonych warzyw kosztuje 20 złotych. Na etykiecie widać slogany w języku angielskim mówiące o chrupkości i delikatności produktu. Widać wyraźnie, że mają dość grube, wyrośnięte końcówki, które mogą wymagać nie tylko ucięcia, ale też częściowego obierania.
Z kolei w Świdniku w woj. lubelskim (zdjęcie ze sklepu na samej górze artykułu) pęczek szparagów w popularnej sieci supermarketów kosztuje najmniej, bo 9,99 zł. I co ciekawe, to cena już w promocji. W Jarosławiu na Podkarpaciu za dość wątłą porcję szparagów trzeba zapłacić 16 złotych (bez grosza). Łodyżki w tych okazach były już delikatnie więdnące.
Zanim szparagi trafią do koszyka, warto więc porównać cenę do gramatury - trudno było nam znaleźć bujne propozycje. Dostępne w sprzedaży były raczej pęczki, które przy wykorzystaniu do klasycznych dań wymagałyby zakupu kilku sztuk. Na tę kwestię zwrócił mi też uwagę mój rozmówca.
- Choć ceny nie przerażają, warto pamiętać, że zazwyczaj mówimy o cenie za mniejszy pęczek - około 250 g. Tymczasem w pełni sezonu, za połowę tej kwoty, dostaniemy już dwa razy większy pęczek, czyli 500 g. Osobiście wstrzymam się jeszcze i poczekam na krajowe szparagi, bo uważam, że polskie są wyjątkowo smaczne i świeże. Natomiast jeśli ktoś nie może się doczekać i ma zasobny portfel, to oczywiście nie będę nikogo powstrzymywał. Każdy wybiera według własnych priorytetów - mówi ekspert kulinarny Jakub Kuroń.
Sezonowe szparagi - dlaczego warto je podać?
Zielone szparagi to popularne warzywo sezonowe, które cieszy się dużym zainteresowaniem wiosną. Są bogate w witaminy A, C, E, K oraz minerały takie jak potas, magnez i fosfor. Szparagi działają moczopędnie, wspomagając oczyszczanie organizmu, a także mają właściwości antyoksydacyjne. Sezon na szparagi w Polsce trwa od maja do czerwca, kiedy są najświeższe i najbardziej soczyste. Tę sezonowość podkreśliła mi też dietetyk kliniczny i psychodietetyk Katarzyna Błażejewska-Stuhr.
- Moim zdaniem jedzenie warzyw jest zawsze dobre, ale stawiam głównie na sezonowe i lokalne. A tu jednak jeszcze są przed sezonem - wyjaśniła specjalistka.
Warto wiedzieć też, że mimo licznych korzyści zdrowotnych, szparagi mogą wchłaniać toksyny z gleby, takie jak pestycydy i metale ciężkie. Dlatego ważne jest, aby wybierać warzywa ze sprawdzonych źródeł, najlepiej od lokalnych dostawców stosujących naturalne metody uprawy.
Jak najprościej podać szparagi?
Szparagi można przygotować na wiele sposobów, dodając je do sałatek, zup czy jajecznicy, co podkreśla ich delikatny, lekko orzechowy smak. Zielone szparagi można zjadać na surowo, białe szparagi będą doskonałe po ugotowaniu i zblendowaniu wraz z bulionem na zupę krem. Z kolei fioletowe warto zapiec z dodatkiem pomidorków koktajlowych i oliwy ziołowej. Ten pierwszy rodzaj jest jednak najpopularniejszy i o wypróbowany sposób na niego zapytałam Jakuba Kuronia.
- Najbardziej lubię zielone szparagi za ich świeżość, kruchość i łatwość przygotowania. Idealny posiłek z ich udziałem to mój ukochany wiosenny obiad, którego co roku wyczekuję z niecierpliwością. To połączenie tego, co najlepsze o tej porze roku: młoda kapusta duszona w pomidorach, młode ziemniaki z koperkiem, małosolne ogórki i świeże, polskie szparagi smażone na maśle - wylicza Kuroń.
I to połączenie szparagów na talerzu z wymienionymi kolejnymi sezonowymi produktami, czyli: młodą kapustą i młodymi ziemniakami to kolejny argument za tym, że na dobre, smaczne i wartościowe szparagi w atrakcyjnej cenie lepiej poczekać do kwietnia, a nawet do majówki.
Magdalena Pomorska-Gąsowska, szefowa redakcji Pyszności.pl