Babcia zawsze wrzucała do żurku. Uważała, że zupa bez niej ma niepełny smak
W mojej rodzinie, żurek od zawsze zajmował szczególne miejsce na stole, zwłaszcza podczas świątecznych śniadań. Pamiętam, jak moja babcia, z niezachwianą pewnością, dodawała do niego jeden sekretny składnik, bez którego, jak twierdziła, ta tradycyjna zupa traciła swój prawdziwy charakter.
Gdy byłem dzieckiem, każda Wielkanoc miała swój wyjątkowy aromat. Unosił się on z kuchni babci, a jego głównym bohaterem był… majeranek. To właśnie ta niepozorna przyprawa nadawała żurkowi ten charakterystyczny smak i zapach, który do dziś kojarzy mi się ze świętami. Babcia zawsze powtarzała, że żurek bez majeranku to jak chleb bez soli – po prostu czegoś w nim brakuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pieczone klopsiki z szałwią i makaronem orzo
Z biegiem lat przekonałem się, że miała rację. I choć dziś sam gotuję na święta, to wciąż trzymam się jej sprawdzonej receptury. Dzielę się nią z wami – w nowoczesnej wersji, ale z zachowaniem pełni smaku i tradycji. A wszystko zaczyna się właśnie od majeranku i dobrze przygotowanego wywaru.
Majeranek, żurek i sekret głębokiego smaku
Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak ważną rolę odgrywa majeranek w żurku. Ta przyprawa nie tylko podkreśla smak zupy, ale też pomaga zrównoważyć jej kwasowość. Ma także właściwości trawienne – nie bez powodu nasze babcie tak chętnie dodawały go do cięższych potraw, takich jak kiełbasa czy dania na bazie kapusty.
W żurku, który przygotowuję na bazie wędzonych kości, warzyw i zakwasu, majeranek wchodzi do gry w odpowiednim momencie – smażony z cebulką, uwalnia swój pełen aromat i nadaje zupie wyjątkową głębię. Warto pamiętać, że jego jakość ma znaczenie – najlepiej, jeśli jest świeży lub niedawno suszony, a nie leżakowany przez lata w kuchennej szufladzie.
Mój domowy przepis na żurek z majerankiem
Składniki:
- 600 g wędzonych kości (np. żeberka, szynka),
- 600–700 g ziemniaków,
- 200 g dobrej, wiejskiej kiełbasy,
- 250 ml zakwasu na żurek (może być domowy lub kupny),
- 1 średnia cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka suszonego majeranku,
- 1 liść laurowy,
- 3–4 ziarna ziela angielskiego,
- 2 łyżki oleju roślinnego,
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku,
- 4 jajka – do podania.
Przygotowanie krok po kroku:
- Wędzone kości przekładam do dużego garnka, zalewam je zimną wodą i dodaję liść laurowy oraz ziele angielskie. Gotuję wywar przez około 45 minut – im dłużej, tym lepiej przejdzie smakiem.
- W międzyczasie obieram ziemniaki i kroję je w drobną kostkę. Kiedy wywar jest gotowy, wyjmuję kości i wrzucam ziemniaki. Kiełbasę kroję w plasterki i dodaję do garnka razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Gotuję całość przez kolejne 15 minut.
- Wlewam zakwas na żurek i mieszam. Gotuję jeszcze przez około 5 minut na małym ogniu, nie doprowadzając zupy do wrzenia – to ważne, aby zakwas się nie zwarzył.
- Cebulę drobno siekam i szklę ją na rozgrzanym oleju. Gdy zaczyna się lekko rumienić, dorzucam łyżkę majeranku i smażę jeszcze przez chwilę – przyprawa dzięki temu uwalnia pełnię aromatu. Następnie całość przekładam do zupy i dokładnie mieszam.
- Żurek doprawiam solą i pieprzem według uznania. Jajka gotuję na twardo, obieram i kroję na połówki. Zupę podaję gorącą, z jajkiem i kromką świeżego chleba.
Dla mnie majeranek i żurek to nierozłączna para, ale warto pamiętać, że ta aromatyczna przyprawa sprawdzi się także w wielu innych daniach. Pasuje do pieczonych mięs, fasoli, bigosu, a nawet do farszu na pierogi. Ma też właściwości prozdrowotne – działa przeciwzapalnie, ułatwia trawienie i łagodzi objawy przeziębienia.
Jeśli więc masz w kuchni majeranek, nie żałuj go do świątecznego żurku. To właśnie on może sprawić, że zwykła zupa stanie się wyrazista, pełna smaku i zapamiętana przez gości na długo.