Często zapominamy o nim kilka tygodni. Czy mięso w zamrażalce może się zepsuć?
Większość z nas trzyma w zamrażarce mięso na zapas, myśląc, że niska temperatura sprawi, iż będzie idealne przez wiele miesięcy. Jednak czy na pewno możemy być spokojni, że nasz ulubiony schab czy mielone, zamrożone tydzień temu, dalej nadają się do jedzenia?
Zamrażarka to nie magik, który zatrzymuje czas, a mięso, choć zimne, potrafi się zepsuć, jeśli nie zadbamy o kilka ważnych szczegółów. Każdy rodzaj mięsa ma swoją datę ważności nawet w mrozie. To pokazuje, że choć zamrażarka jest naszym sprzymierzeńcem, nie powinniśmy trzymać mięsa na wszelki wypadek przez pół roku, bo potem może to odbić się na jego smaku i bezpieczeństwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda jak tortilla, ale nie ma grama mąki. Zwijam i zajadam na kolację lub śniadanie
Dobre przechowywanie mięsa to podstawa
Często mięso w zamrażarce niszczeje nie przez sam czas przechowywania, a przez to, jak jest tam ułożone. Jeśli pakunek nie jest szczelny, do mięsa może dostać się wilgoć albo zapachy z innych produktów, a to sprzyja powstawaniu bakterii i pleśni. Warto zainwestować w woreczki strunowe albo specjalne pojemniki do mrożenia, które izolują mięso od kontaktu z powietrzem. Temperatura w zamrażarce powinna wynosić około -18 stopni Celsjusza. Wyższa może znacząco skrócić trwałość naszych zapasów i nie miło zaskoczysz się podczas otwierania zamrażalnika.
Jak bezpiecznie rozmrażać mięso?
To kolejny kluczowy moment, który decyduje o tym, czy mięso po rozmrożeniu będzie bezpieczne do spożycia. Nigdy nie zostawiaj mięsa na blacie w kuchni – w temperaturze pokojowej bakterie mają świetne warunki do rozwoju. Najlepiej powoli rozmrażać je w lodówce, gdzie temperatura jest niska. Dzięki temu minimalizujemy ryzyko zepsucia i zachowujemy najlepszy smak.
Jak rozpoznać, że mięso się zepsuło?
Wołowina, cielęcina czy baranina wytrzymują w zamrażarce do ośmiu miesięcy, ale wieprzowina już tylko do sześciu, a mięso mielone zaledwie dwa miesiące. Jednak nawet jeśli wcześniej go wyciągamy, należy zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Nie zawsze na pierwszy rzut oka widać, że mięso już nie nadaje się do jedzenia. Po rozmrożeniu warto dokładnie obejrzeć i powąchać każdy kawałek – nieprzyjemny, kwaśny lub gnilny zapach to jednoznaczny sygnał, że mięso się zepsuło.
Jeśli jest śliskie, lepkie lub miękkie w dotyku, również należy zachować ostrożność. Dziwne plamy, naloty, przebarwienia czy nawet dziury na powierzchni mięsa to już poważne oznaki, że bakterie lub pleśń zaczęły działać. To wyraźne znaki, że mięso nie nadaje się do spożycia i nie warto ryzykować zdrowiem. W takich przypadkach lepiej dmuchać na zimne i bez wahania wyrzucić podejrzany kawałek, by uniknąć zatrucia.