Dietetyk ocenił, co warto zjeść w McDonald's. Wskazał tylko trzy dania
06.09.2024 13:11, aktual.: 06.09.2024 14:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Złote łuki znają chyba wszyscy. McDonald's na dobre rozpanoszył się w Polsce, kusząc specjalnymi ofertami, kuponami i cenami. Nie jest to żadną prawdą objawioną, że fast foody nie należą do zdrowych dań i traktować je trzeba co najwyżej jako jedzenie rekreacyjne, a nie podstawę diety. Menu uwielbianej sieciówki prześwietlił znany w sieci dietetyk i promotor zdrowego stylu życia - Michał Wrzosek.
Zapewne znasz to uczucie, gdy w żołądku kiszki wygrywają głośnego marsza, a lodówka świeci pustkami, masz ochotę na coś mniej zdrowego lub potrzebujesz zjeść coś na szybko w trasie. Złote łuki stają się wtedy oazą na pustyni głodu. Wszyscy straszą, że to plastikowe jedzenie, tłuste i niezdrowe. Niekiedy jednak innej opcji po prostu nie ma. Michał Wrzosek wskazał, co można zjeść w McDonald's bez naruszania swojego dietetycznego reżimu, a czego lepiej unikać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdrowy wybór w McDonald's
Paracelsus mówił, że nic nie jest trucizną i wszystko jest trucizną, zależy od dawki. Tak jest i z tym mniej zdrowym jedzeniem, które absolutnie nie powinno być podstawą diety, a jedynie sporadyczną odskocznią. Nie oznacza to jednak, że w McDonald's zjeść można tylko źle.
Jak przyznaje Michał Wrzosek, ofertę znanej sieci zna doskonale, bo kiedyś należał do jej fanów. Zrzucił jednak kilogramy, poszerzył wiedzę i złote łuki stara się omijać szerokim łukiem.
W ofercie McDonald's całkiem nieźle wypada McWrap z kurczakiem. Ma dużo warzyw, jednak zawiera przy tym sporo soli. Można jednak zamienić słony sos na dodatkową porcję warzyw i sytuacja będzie wyglądać inaczej.
Mógłbym zjeść takiego raz w miesiącu, gdybym był w trasie albo nie miałbym wyboru np. na lotnisku - mówi Michał Wrzosek.
Dobrym wyborem jest sałatka z kurczakiem, do której warto dodać sos jogurtowo-koperkowy, mający mniej kalorii niż winegret. Aby dostarczyć sobie więcej białka w posiłku, domów chicken tenders, czyli kawałki kurczaka.
Dobrą opcją jest też Kajzerka z Kurczakiem z oferty śniadaniowej. Ma mało tłuszczów nasyconych, dużo białka i błonnika. Samą bułkę warto jednak wymienić na tę w wersji z ziarnami.
Tego lepiej unikać
Jedną z bardziej kalorycznych kanapek jest kultowy Big Mac. Ma on 544 kcal, do tego ponad 200 kcal w napoju i 430 kcal we frytkach, co daje całkiem wysoki wynik jak na jeden zestaw. Sama kanapka to przede wszystkim przetworzone czerwone mięso, więc nie jest wartościowym produktem. Lepiej sięgnąć colę bez cukru, a frytki wymienić na jabłuszka, które są zdrowsze, mniej kaloryczne i staną się deserem.
Kiepsko wypada też Maestro Bacon&Cheddar. Ma mnóstwo tłuszczu i kalorii. Jeszcze gorszy jest podwójny Wieśmac, który ma prawie tysiąc kalorii i to bez frytek czy napojów.
To prawdziwy dietetyczny koszmar - podsumował Michał Wrzosek.
Jeśli skusi cię kawa Choco Latte Macchiato, zastanów się dwa razy. Niepozorny napój ma tyle samo kalorii, co lody z posypką Lion. Szkoda marnować je na coś, co nie zapewni tyle satysfakcji. Dietetyk podpowiada również, by frytki zamówić bez soli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo