Internetowa moda może mieć fatalne skutki. Błąd w czasie kiszenia ogórków

Nie istnieje chyba drugi produkt spożywczy, który tak bardzo kojarzyłby nam się z polską kuchnią, co ogórki kiszone. Przygotowujemy je od pokoleń i na przekór niedowiarkom zza granicy, te kiszonki kochamy jak nic innego. I bardzo dobrze. Takie ogórki to nie tylko urozmaicenie obiadu, element pysznych i orzeźwiających surówek, a także niezastąpiony dodatek do grilla i kanapek, ale także samo zdrowie, które warto regularnie przyswajać. Czego natomiast nie warto robić? Słuchać wszystkiego, co o przygotowaniu ogórków kiszonych piszą w internecie...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przygotowanie domowych kiszonek nie jest trudne, ale warto wiedzieć, jak się do tego zabrać. Oczywiście smak naszych dojrzewających w solance ogórków jest bardzo ważny, dlatego warto wziąć pod uwagę sprawdzone proporcje i składniki. Należy jednak zadbać również o przyswojenie niezbędnej wiedzy, która sprawi, że kiszonki wyjdą twarde, jędrne, soczyste i przede wszystkim — niezepsute. Z doświadczenia wiemy, że złej jakości ogórki kiszone to wynik 5 najpopularniejszych błędów:

1. Nieprawidłowy wybór warzyw. Do kiszenia najbardziej nadają się młode owocniki, grubobrodawkowe kwaszeniaki.
2. Złe ułożenie. Ogórki kiszone powinny być mocno "stłoczone" w słoiku. W innym przypadku będą wypływały ponad powierzchnię solanki, a to oznacza potencjalne zepsucie.
3. Sól. Do kiszenia ogórków należy używać soli kamiennej. Ta z dodatkiem jodu utrudnia przeprowadzenie procesu fermentacji.
4. Temperatura. Udane ogórki kiszone to efekt trzymania słoików w odpowiedniej temperaturze. Pierwsze dwa dni w około 22-23 stopniach Celsjusza, następnie: 18-20 stopni.
5. Uszkodzone nakrętki. Zwykle skupiamy się głównie na wyczyszczeniu i wyparzeniu słoików, tymczasem nieszczelne zakrętki to kolejna częsta przyczyna zepsutych ogórków.

Od jakiegoś czasu w internecie można natknąć się na kontrowersyjny sposób przygotowania ogórków kiszonych. Dotyczy on przeprowadzenia procesu kiszenia w plastikowych pojemnikach lub woreczkach strunowych. Szkodliwość tego sposobu poruszyła ostatnio Sylwia Panek, która na Instagramie prowadzi profil "W zdrowym domu".

Blogerka zauważyła, że wspomniane produkty nie są pod żadnym względem przeznaczone do kiszenia. Co więcej, badania naukowe wykazały, że taki błąd zwiększa proces migracji substancji uwalnianych z tworzywa sztucznego do żywności. To z kolei negatywnie wpływa na ludzkie zdrowie. Dlatego zawsze lepiej jest do kiszenia ogórków wybrać klasyczne rozwiązanie, czyli szklane pojemniki!