NewsyDodajemy do rosołu i zup w dużych ilościach. Jest niesamowicie szkodliwa

Dodajemy do rosołu i zup w dużych ilościach. Jest niesamowicie szkodliwa

Jarzynka często trafia do rosołu (Pixabay)
Jarzynka często trafia do rosołu (Pixabay)

25.06.2023 17:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie wyobrażamy sobie zjeść nieprzyprawionego rosołu. Jest wtedy mdły i nie smakuje dobrze. Dodatek z przypraw sprawia, że nasza zupa staje się bardziej aromatyczna i wyrazista. Niestety, nie wszystko, czego używamy do wzbogacenia smaku potrawy, jest dobre. Świetnym przykładem na to będzie jarzynka.

W gotowych mieszankach obecne są różne składniki, które mają za zadanie poprawić wygląd potrawy i wzbogacić jej smak. Związki te sprawiają również, że data przydatności przypraw się wydłuża. Wśród nich znajdują się barwniki, konserwanty oraz wzmacniacze smaku. Takie substancje często są bardzo szkodliwe naszego organizmu i przyczyniają się do wielu dolegliwości. Znajdziemy je w popularnej przyprawie, która króluje w naszych domach.

Jarzynka to najgorsza przyprawa do zup. Lepiej nie dodawaj jej do niczego

Nagminnie z niej korzystamy. Doprawiamy nią rosoły, różnego rodzaju sosy oraz inne dania. Produkuje ją wielu producentów i każdy nadał jej oryginalną nazwę. Najbardziej charakterystyczną cechą jest jej bardzo słony smak. Kiedy czytamy skład, od razu zauważamy, że sól znajduje się na pierwszym miejscu. Już sama ta kwestia świadczy o tym, że jarzynka nie jest dobrym wyborem.

W mieszance znajduje się też cukier, który również jest szkodliwy w dużych ilościach, skrobia, barwniki i oleje. Suszonych warzyw jest najmniej. Najgorsze są jednak wzmacniacze smaku.

Jarzynka (ADOBE)
Jarzynka (ADOBE)

Ten składnik jest najbardziej szkodliwy

Jarzynka zawiera glutaminian sodu (sól sodowa kwasu glutaminowego), czyli bardzo szkodliwy wzmacniacz smaku. Znajdziemy go też w kostkach rosołowych i wielu popularnych produktach. Oznaczony jest on symbolem E621. Dlaczego tak właściwie się go tam dodaje? Glutaminian sodu wytwarza się syntetycznie w trakcie fermentacji białek. Ma on za zadanie polepszyć smak danej potrawy.

Spożywanie E621 w zbyt dużych ilościach wywołuje nieprzyjemne dolegliwości. Wśród skutków ubocznych pojawiają się:

  • Niestrawność,
  • nadwrażliwość pokarmową,
  • pokrzywka,
  • ataki astmy.

Glutaminian sodu zwiększa apetyt, co często prowadzi do nadwagi lub otyłości. Negatywnie wpływa także na pracę mózgu i koncentrację. Przyczynia się także do bezsenności oraz pobudzenie i rozdrażnienie. Możemy też zmagać się trądzikiem i innymi nieprzyjemnymi dolegliwościami skórnymi.

zdrowieprzyprawyrosół