Koreański hit podbił sieć. Przygotowanie jest dziecinnie proste
Nazwa tego specjału brzmi egzotycznie, czemu trudno się dziwić, gdyż pochodzi z dalekiej Korei. Nie przeszkodziło mu to jednak w błyskawicznym zdobyciu ogromnej popularności na całym świecie, co udowadnia siłę internetu. Jak przygotować hwachae?
29.10.2024 15:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeszcze niedawno kulinarnych inspiracji szukaliśmy w starych zeszytach babć i mam, książkach kucharskich, ewentualnie programach telewizyjnych. Dziś te wszystkie źródła zastąpił internet, szczególnie wśród tzw. młodych dorosłych, czyli osób w wieku 18-24 lata. Z raportu Food Trendów Pyszne.pl wynika, że blisko 60 proc. z nich poszukuje treści związanych z jedzeniem na TikToku czy YouTube, zaś 48 proc. na Instagramie.
Także ponad 40 proc. "starszych" Polaków przeczesuje strony i blogi internetowe próbując znaleźć ciekawe pomysły na potrawy, co trzeci z nich odtwarza później receptury znalezione w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnim czasie niekwestionowanym kreatorem nowych trendów kulinarnych jest wspomniany już TikTok. To właśnie na tej platformie narodziła się globalna popularność specjału wcześniej znanego wyłącznie na Półwyspie Koreańskim. A wystarczył jeden film influencerki Amy Flamy, która w środku nocy zajadała się smakowicie wyglądającym deserem z owoców pływających w mlecznym płynie.
Nagranie wyświetlono miliony razy, zaś hwachae zyskało rzesze miłośników. Influencerzy z całego świata podjęli wyzwanie, tworząc własne wersje deseru, wzbogacając go rozmaitymi owocami i unikalnymi dodatkami, co dodatkowo napędziło zainteresowanie przysmakiem.
W Korei hwachae jest znane od bardzo dawna. Pierwsze wzmianki na temat tego napoju/deseru pochodzą z XVI wieku, z czasów panowania dynastii Joseon. Owocowy specjał był wówczas szczególnie popularny wśród koreańskiej arystokracji i spożywany podczas uroczystości oraz ważnych spotkań.
Z czasem hwachae trafiło też na stoły biedniejszej części społeczeństwa oraz na… ulice, gdzie było sprzedawane przez obwoźnych handlarzy. Dziś serwują go także popularne kawiarnie i restauracje.
Czym tak naprawdę jest hwachae? To napój, który może też pełnić rolę deseru. Przygotowuje się go z różnego rodzaju owoców, zazwyczaj sezonowych (arbuz, gruszka, jabłko, melon, brzoskwinia, nektarynka, chińska pigwa, wiśnie, truskawki), zanurzonych w schłodzonym płynie na bazie wody, mleka, soku owocowego, herbaty lub słodkiego ponczu. Często dodaje się do niego miód lub cukier, aby zwiększyć słodycz, a także płatki kwiatów (np. lotosu lub magnolii), co nadaje dodatkowych walorów estetycznych. W niektórych wersjach pojawiają się galaretki ryżowe, fasola czerwona albo słodzone kostki lodu.
W koreańskiej kulturze hwachae symbolizuje harmonię i równowagę, co odzwierciedla połączenie smaków owoców, kwiatów i słodyczy. Przy okazji jest też po prostu pyszne.
Istnieje wiele wariantów tego specjału. Latem i wczesną jesienią króluje subak hwachae, czyli wersja z arbuzem, natomiast w miesiącach zimowych popularna jest baesuk hwachae z gruszką, imbirowym syropem i cynamonem.
Subak hwachae
Z połówki średniego arbuza (można też użyć melona) wydrążamy miąższ i kroimy go na małe kawałki, podobnie jak obrane jabłko i gruszkę. Jeśli mamy do dyspozycji truskawki (szklanka), je także kroimy. Owoce przekładamy do dużej miski, zalewamy wodą mineralną, może być gazowana (pół litra), dodajemy miód lub syrop ryżowy (2 łyżki), po czym delikatnie mieszamy. Schładzamy w lodówce przez co najmniej 30 minut, aby smaki się przegryzły. Przed podaniem dodajemy kostki lodu i dekorujemy hwachae listkami mięty dla orzeźwiającego efektu.
Baesuk hwachae
Dużą, dojrzałą (choć jeszcze twardą) gruszkę myjemy, osuszamy, po czym odcinamy górną część (nie wyrzucamy jej) i delikatnie wydrążamy gniazdo nasienne. Powstałe miejsce napełniamy miodem (2 łyżki), startym imbirem (łyżeczka) i posypujemy cynamonem (pół łyżeczki). Nakrywamy obciętą "czapeczką", a następnie gotujemy na parze przez godzinę. Podajemy na ciepło lub po schłodzeniu.