Królowała na stołach w PRL‑u. Dziś mało kto pamięta ten znakomity przepis
Wołowa pieczeń gęsto szpikowana słoniną często gościła na polskich stołach. Z biegiem lat odeszła jednak nieco w zapomnienie. Czas przywrócić jej dawny blask i ponownie zaprosić na domowe obiady.
10.11.2023 | aktual.: 10.11.2023 13:29
Wołowina to jedno z najdroższych mięs, jednak w przypadku sztufady wybiera się tańsze i chudsze części. Aby pieczeń nie była sucha, dodaje się do niej tłuszczu w postaci słoniny. Dzięki temu po upieczeniu mięso jest kruche, aromatyczne i niesamowicie smaczne. W połączeniu z ziemniakami i sosem pieczeniowym świetnie sprawdzi się na rodzinny obiad, a serwowana w plastrach na zimno z odrobiną tartego chrzanu zrobi furorę na imprezowym stole.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztufada wołowa
Do przygotowania tej pieczeni świetnie sprawdzi się ligawa wołowa, nazywana również fałszywą polędwicą. Jest jedną z tańszych części, bo kosztuje ok. 45 zł za kilogram.
Z młodego wołu weź mięso na kruchą pieczeń [...], nadziej używszy szpikulca dość grubo skrajaną słoniną, upiecz - brzmi fragment przekładu z Gdańskiej książki kucharskiej sprzed ponad 150 lat.
Składniki:
- 1 kg ligawy wołowej,
- 2 cebule,
- 2 marchewki,
- 100 g słoniny,
- 4 ząbki czosnku,
- 3 łyżeczki suszonego tymianku,
- 2 łyżeczki suszonego rozmarynu,
- 2 łyżeczki suszonego cząbru,
- 2 łyżki masła,
- olej rzepakowy,
- sól i pieprz.
Sposób przygotowania:
- Miękkie masło przekładam do miseczki. Dodaję do niego przeciśnięty przez praskę czosnek, tymianek, rozmaryn i cząber. Dokładnie mieszam.
- Ziołowym masłem nacieram wołowinę i odstawiam do lodówki na 3 godziny.
- Cebulę kroję w piórka, marchewkę i słoninę w słupki.
- Wyciągam wołowiną z lodówki. Przy pomocy ostrego noża robię małe nacięcia i wkładam w nie przygotowane składniki.
- Naszpikowane mięso obsmażam na rozgrzanej patelni, aby się zamknęło.
- Przekładam ligawę do żaroodpornego i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 220 st. Celsjusza. Piekę przez 40 minut. W trakcie pieczenia polewam mięso powstającym sosem własnym.
Upieczone mięso kroję po kilku minutach po wyjęciu z piekarnika, aby odpoczęło. Świetnie smakuje na obiad, jako przystawka czy dodatek do kanapki. Smacznego!