Najgorsze mięso. Wciąż popularne, a ludzie nie wiedzą, że zawiera nawet zmielone pazury
15.01.2024 15:07, aktual.: 15.01.2024 15:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wśród wielu osób, dla których obiad bez mięsa jest nie do pomyślenia, stanowi ono kluczowy składnik codziennych posiłków. Często jest to główny element, który nadaje potrawom ich charakterystyczny smak i aromat. Jednakże, jak się okazuje, nie wszystkie rodzaje mięsa są dla nas zdrowe i wartościowe. W związku z tym powinniśmy zwracać uwagę na to, jakie mięso wybieramy i unikać niektórych jego rodzajów.
W Polsce, mięso mielone jest jednym z najczęściej wybieranych rodzajów. Jego uniwersalność sprawia, że można z niego przygotować wiele różnych potraw. Przykładowo, mięso mielone jest podstawą do przygotowania kotletów, spaghetti czy zapiekanek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unikaj tego mięsa
Jednak przy zakupie mięsa mielonego, warto zwrócić szczególną uwagę na informacje zawarte na opakowaniu. Jeśli na etykiecie widnieje napis "garmażeryjne", powinniśmy być na to szczególnie wyczuleni. Ale dlaczego tak jest?
"Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego nr 853/2004, mięso mielone powinno być rozdrobnione na kawałki, nie zawierać kości i w składzie mieć jedynie 1 procent soli, co oznacza, że powinno zawierać niemal 100 procent mięsa. Mięso "garmażeryjne" zawiera od 70 do 90 procent mięsa, ale także dodatkowe składniki, takie jak białka roślinne, woda, regulatory kwasowości i inne substancje, które niekoniecznie są korzystne dla naszego zdrowia" - czytamy w poradnikzdrowie.pl.
Dlatego powinniśmy się dobrze zastanowić nad jego zakupem. Jednak zdecydowanie gorszym wyborem jest jeszcze inny produkt.
Takie mięso jest najgorsze
Jest jeszcze jeden rodzaj mięsa, którego zakupu powinniśmy unikać. Chodzi o mięso oddzielone mechanicznie, znane jako MOM. Często jest ono składnikiem dań gotowych, takich jak nuggetsy, burgery i gotowe kotlety. MOM jest produktem niskiej jakości. Powstaje z kości, mięsa i innych tkanek, jak choćby ścięgna czy nawet... pazury.
Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, MOM to produkt "uzyskany przez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po odłączeniu od nich tuszy, lub tusz drobiowych, za pomocą środków mechanicznych, co prowadzi do utraty lub modyfikacji struktury włókien mięśniowych". Dlatego warto zastanowić się dwa razy, nim sięgniemy po taki produkt.