Nawet doświadczeni grzybiarze mogą popełnić błąd. Te trujące grzyby są mylone z jadalnymi

Główny Inspektorat Sanitarny raz jeszcze przypomniał, że niektóre pomyłki w kwestii zbierania i spożywania grzybów są nieodwracalne. Specjaliści wymieniają tu przede wszystkim trzy gatunki grzybów jadalnych, które są bardzo podobne do śmiertelnie trujących muchomorów.

Według niektórych źródeł w Polsce co roku nawet 1000 osób zatruwa się grzybami. Wskutek tego nawet 60 osób rocznie umiera. Inne odnalezione przez nas dane są jeszcze bardziej wstrząsające. Niemal co trzecia zatruta grzybami osoba, która trafia do szpitala, to... dziecko do 14 roku życia.

Biorąc pod uwagę te statystyki, dowiadujemy się, jak niezmiernie ważne jest to, żebyśmy jako dorośli wyrobili u swoich dzieci zdrowe i rozsądne nawyki dotyczące zbierania grzybów. Szczególnie istotna jest tu kwestia brawury, która tak jak latem często prowadzi do utopień, tak jesienią może powodować zbieranie i spożywanie nawet tych grzybów, co do których nie jesteśmy w stu procentach pewni. To bardzo zła decyzja, która może prowadzić do poważnych i nieodwracalnych zmian w organizmie — łącznie z potrzebą przeszczepu wątroby, a nawet zgonem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nabywając i przekazując wiedzę o trujących gatunkach grzybów, warto podejść do tego rzetelnie i odpowiedzialnie. Najczęstszym skojarzeniem z tym zagadnieniem jest nieco stereotypowy czerwony grzyb o białych plamkach — muchomor czerwony. Trzeba tu jasno podkreślić, że w porównaniu z innymi gatunkami grzybów, nie jest on aż tak mocno trujący (co oczywiście nie znaczy, że wolno go jeść — bo nie wolno!).

Tymczasem muchomor sromotnikowy, plamisty i jadowity to grzyby śmiertelnie trujące, których już jeden "kęs" może powodować straszne następstwa. Nie są też aż tak charakterystyczne z wyglądu, co muchomor czerwony, dlatego łatwo je pomylić z innymi gatunkami — niestety także tymi smacznymi i jadalnymi. Takie zestawienie przygotował ostatnio Główny Inspektorat Sanitarny.

Niektórzy lekarze przekonują, by zupełnie zrezygnować ze spożywania grzybów blaszkowatych, bo to one najczęściej powodują poważne zatrucia. To dość mocne zalecenie, ale ma w sobie sporo sensu. Warto też pamiętać, że w sezonie grzybowym grzyboznawcy odbywają dyżury na stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Udzielają tam bezpłatnych konsultacji i w przypadku wątpliwości co do znalezionego lub kupionego grzyba można się do nich zwrócić o pomoc.