Nie wyrzucaj kiełkującego czosnku. Jego właściwości są nieocenione

Czasami zdarza się, że zapominamy o czosnku przechowywanym w szafce, a on zaczyna kiełkować. W takich sytuacjach często pojawia się pytanie - czy kiełkujący czosnek jest bezpieczny do spożycia? Czy powinniśmy go wyrzucić, czy może jest jakiś sposób, aby go jeszcze wykorzystać? Czy istnieje ryzyko, że ten powszechnie stosowany składnik kulinarny może stać się toksyczny?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak wskazuje dr Marek Skoczylas w materiale opublikowanym na YouTube, kiełkujący czosnek jest kilka razy bardziej bogaty w prozdrowotne substancje w porównaniu z tym bez kiełków. Przede wszystkim ma kilka razy więcej substancji antyoksydacyjnych. Co więcej, z każdym kolejnym dniem wzrostu pędu zwiększa się także stężenie antyoksydantów. Te natomiast skutecznie chronią organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Wolne rodniki odpowiedzialne są za uszkadzanie komórek i przyspieszanie procesów starzenia organizmu oraz sprzyjają rozwojowi wielu poważnych schorzeń, w tym nowotworów czy chorób układu krążenia.

Co jednak podkreśla dr Skoczylas, te prozdrowotne właściwości wykazują kiełkujące ząbki czosnku, ale nie same kiełki. Surowych kiełków nie powinno się spożywać, ponieważ mogą być zanieczyszczone bakteriami.

Należy zaznaczyć, że proces kiełkowania czosnku jest zjawiskiem w pełni naturalnym. Zwykle dzieje się tak, kiedy czosnek jest przechowywany zbyt długo w warunkach o podwyższonej temperaturze. O ile samo kiełkowanie czosnku nadaje mu walorów, o tyle przechowywanie go w nieodpowiednich warunkach może z czasem powodować gnicie warzywa.

Najlepszym miejscem do przechowywania główek czosnku będzie miejsce suche i chłodne. W takim środowisku czosnek będzie mógł być przechowywany przez dłuższy czas, nie tracąc przy tym swoich walorów smakowych i zdrowotnych. Idealnie sprawdzi się tu koszyk wykonany z wikliny lub pudełko, które zapewni odpowiednią cyrkulację powietrza.