Niedoceniane ryby. Są tańsze i zdrowsze od łososia, a mało kto zwraca na nie uwagę
Ryby — o ile jeszcze nim nie są — powinny stać się nieodłącznym elementem naszego menu. Szukając pomysłów na urozmaicenie jadłospisu o inne mięso niż drób czy wieprzowina, dobrze jest postawić właśnie na nie. Kiedy już dochodzimy do takiej refleksji, nasz wybór często pada na łososia, rybę tak samo smaczną, co modną i — poniekąd — bardzo zdrową. Dzisiaj jednak chcemy ci zaprezentować ryby, które, choć mniej popularne od łososia, są zdrowsze, tańsze i równie smaczne.
24.05.2023 15:02
Gdyby istniał konkurs piękności rybiego mięsa, łosoś prawdopodobnie wygrałby go bez większych problemów. Cudna, pomarańczowa barwa poprzecinana eleganckimi białymi liniami, gładka struktura, smak jak z bajki... Nic dziwnego, że łosoś już od wielu lat znajduje się w menu każdej modnej restauracji, a stworzone z niego przekąski zdobią weselne stoły.
Po dłuższym okresie bezdyskusyjnego zachwytu nad tą rybą nadszedł w końcu czas refleksji. Ogromne zapotrzebowanie na łososia nie umknęło uwadze hodowców, którzy, z chęci czerpania jak największych zysków, posuwali się coraz dalej i dalej w metodzie jego "produkcji". Ogromne, norweskie hodowle łososia padły w końcu ofiarą dociekliwości konsumentów i dziennikarzy. A wtedy wyszła na jaw prawda — straszna, przerażająca i niesmaczna.
Łososie — ryby zdrowe, czy toksyczne?
Nowe spojrzenie na kwestię łososia jako synonimu zdrowia rzucił film dokumentalny "Fillet Oh Fish". To właśnie z niego dowiedzieliśmy się, że na jednej farmie łososia znajdują się... 2 miliony ryb. Naszym oczom ukazały się też wypowiedzi toksykologów, którzy po przebadaniu różnego rodzaju żywności przedstawili nam przerażającą prawdę. Łosoś hodowlany to jeden z najbardziej toksycznych produktów na całym świecie.
Najwięcej szkodliwych dla człowieka substancji gromadzi się u zwierząt w tłuszczu. Tego z kolei, w łososiu hodowlanym, jest nawet sześć razy więcej, niż w przypadku łososia dzikiego. Toksyny z pasz, którymi karmione są ryby hodowlane, trafiają później prosto do naszego żołądka. Do tego dochodzą jeszcze niekontrolowane pandemie rozprzestrzeniające się na farmach. Rezultat: zabójczy koktajl chemiczny.
Ryby lepsze od łososia
Kupując łososia, zawsze należy zwrócić na miejsce jego pochodzenia. Dzikie okazy są bardzo zdrowe i niewątpliwie, mimo mniejszej zawartości tłuszczu, dalej niezwykle smaczne. Ich cena potrafi jednak zwalić z nóg, dlatego warto poznać ryby, które nie ustępują im w smaku, a są równie lub nawet bardziej zdrowe. Oto kilka naszych propozycji.
- Śledź. Ta pyszna ryba to jedynie 216 kcal w 100 gramach produktu, a dodatkowo prawie 20 g białka, zdrowe kwasy tłuszczowe i nienaganny smak i konsystencja.
- Makrela. 181 kcal, 18,7 g białka i niezwykle bogate źródło selenu i witaminy D. To wszystko w przystępnej cenie i dużej dostępności.
- Morszczuk. Wyjątkowo niskokaloryczna ryba - 89 kcal. Nieco mniej kwasów tłuszczowych, za to sporo białka (17,2 g) i delikatny smak.
- Karaś. Około 110 kcal, 18 g pełnowartościowego białka, witaminy A, D i z grupy B. W karasiach nie brakuje też minerałów, głównie fosforu i potasu.