Od lat robią torty weselne. Zdradzili, ile kosztował najdroższy
Wraz z początkiem lata rozpoczyna się również sezon ślubny. Ważnym elementem przyjęć jest tort. To coś więcej niż tylko punkt do odhaczenia na weselnym harmonogramie. Odpowiednio przygotowany i zaserwowany na długo pozostanie w pamięci gości. O ślubnych trendach, nietypowych zleceniach i najpopularniejszych smakach w tym sezonie mówi Kamil Miszkiel, menedżer Capuccino Cafe.
16.06.2024 | aktual.: 16.06.2024 13:05
Ewa Malinowska, Wirtualna Polska: Zbliża się sezon ślubny i właśnie o tortach ślubnych chciałabym porozmawiać. Jakie są trendy na ten rok? Co najczęściej wybierają młode pary?
Kamil Miszkiel, Capuccino Cafe Sopot: W tym roku ponownie wracamy do stylu vintage, ale w nowoczesnym wydaniu. Przeważa biel, przestał dominować styl rustykalny, który w ostatnich latach zdecydowanie wiódł prym. Teraz popularniejsze są torty zamkowe, z ornamentami i dekoracjami w stylu królewskim. Nie oznacza to jednak, że Pary Młode rezygnują z kolorów. Wszystko dopasowywane jest do stylu całego przyjęcia, tort jest spójnym elementem całości.
A smaki? Co najchętniej wybierają Młodzi?
Biała czekolada z malinami to smak numer 1. Kolejne to czarna porzeczka, palona biała czekolada albo mango i marakuja. Pojawia się też cytrus, ale to już opcja dla odważniejszych. W trendach cukierniczych króluje również pistacja, ale na wesele mało osób się na nią decyduje. Taki tort jest ciężki i to może być już za dużo dla gości.
Czy pojawiają się nietypowe życzenia? Na przykład torty bezglutenowe, wegańskie lub bez laktozy?
Niektóre pary boją się zamawiać torty bezglutenowe, wegańskie albo jakiekolwiek inne, dopasowane do nietolerancji gości. Ale my namawiamy - jeśli na weselu są weganie, niech cały tort będzie wegański. Tak naprawdę pozostali goście nie będą w stanie odróżnić, czy to jest torcik wegański, czy niewegański, jeżeli jest poprawnie zrobiony.
A jakie torty są teraz niemodne? Co kiedyś było trendem, a obecnie pary unikają?
Nie ma tortów niemodnych. Trzeba słuchać jednak młodych i dać im wolność. Jeśli ktoś lubi "nakeda" (z ang. naked cake, to dosłownie "nagi tort", czyli w wersji minimalistycznej, niepokryty z wierzchu żadnym lukrem, kremem ani masą — przyp. red.) to powinien go wybrać. To z założenia jedyne takie przyjęcie w życiu, więc niech będzie takie, jakie para sobie wymarzy. Klient może mieć swój pomysł lub zdać się na nasze sugestie, obie sytuacje są ok.
Czy masa cukrowa dalej jest tak popularna? W ostatnich latach wiele osób krytykowało to rozwiązanie, zarzucając cukierniom, że chcą jedynie zwiększyć wagę, a przy tym cenę.
Jeśli ktoś chce mieć ładnie udekorowany tort, nadal wybiera masę cukrową, ale ma świadomość, że stanowi ona jedynie element dekoracyjny. Kiedy tort jest duży, to masa nie jest tak wyczuwalna i przytłaczająca. Możemy na niej zrobić o wiele więcej niż na kremie, co jest szczególnie istotne przy tortach artystycznych i mocno udekorowanych.
Jaki najdziwniejszy tort zamówiła para młoda?
Kiedyś była moda na desery w słoikach, więc i tort w słoikach robiliśmy. Później przyszedł czas na monoporcje i donuty, które układaliśmy na specjalnym stelażu. Gdybyśmy dwadzieścia lat temu wjechali na salę ze słoikami, to byłby szok. Trendy zdecydowanie się zmieniają.
Największy tort, jaki robiliśmy, miał 180 cm. Odbyło się show, pokaz ogni, po czym z zaplecza wjechały monoporcje dla gości. Przy 120 osobach koszt wyniósł ok. 20 tysięcy. Do tego pokaz fajerwerków za 3 tysiące.
Teraz królują duże torty. Dlatego przy małych weselach, doradzamy parom młodym, by podwyższać tort – gdy sięga on do klatki piersiowej wygląda bardziej efektownie.
Czy klienci premium bywają wymagający?
Klient premium wie, po co przyszedł, ma określone wymagania i pilnuje terminów, ale też darzy nas pełnym zaufaniem, dlatego realizacja zazwyczaj przebiega bardzo sprawnie.
Przygotowujecie torty ślubne dla gwiazd i celebrytów?
Tak, ale nie możemy zdradzić nazwisk. Mogę opowiedzieć o kliencie, który organizował dziesięciolecie ślubu. To było wesele polsko-niemieckie. Para młoda sprowadziła bębniarzy z Austrii i animatorów z całej Polski, przy organizacji pracowało 100 podwykonawców. Produkty ściągaliśmy z całego świata, bo zajmowaliśmy się nie tylko tortem i słodkim stołem, ale też słonym cateringiem. Wesele trwało dwa dni i kosztowało ok. milion złotych.
Zdarzają się wpadki tortowe?
To bardzo rzadkie sytuacje, ale torty są delikatne, więc trzeba być przygotowanym na wszystko. Dlatego mamy zasadę, że torty dowozimy na sale do godziny 12-13. Dzięki temu w razie kryzysowej sytuacji jesteśmy w stanie jeszcze coś zdziałać.
Mówi się, że za tort nie ma co przepłacać, bo on na weselu nie schodzi. Jak jest naprawdę?
Tutaj trzeba zadać odwrotnie pytanie, ile osób widziało tort na weselu. Do tego trzeba się przygotować. Jeśli para współpracuje z wedding plannerem lub koordynatorem na sali, to zazwyczaj może liczyć na dobre wskazówki. Jeżeli tort wjeżdża jednak na salę spontanicznie, to po 2-3 minutach sprawa jest załatwiona, a połowa gości o deserze nawet nie usłyszy, bo ktoś akurat wyszedł na papierosa, ktoś inny do toalety, a jeszcze inni byli zajęci tańcem czy rozmową.
Dlatego tort trzeba odpowiednio zapowiedzieć. Z oprawą muzyczną i odpowiednim klimatem. Goście są częstowani kieliszkiem prosecco i przygotowani na deser. Trzeba zrobić show, zainteresować tych ludzi.
Tort i słodki stół to artystyczne i ważne elementy przyjęcia weselnego. Warto zadbać o to, aby były nie tylko piękne, ale też smaczne. Wtedy zdecydowanie nie będą zapomniane.