Polskie sery podbijają Szwajcarię. Ekspert zdradził mi, gdzie można je kupić
Na największym konkursie serowarskim na świecie zdobyliśmy 10 medali, w tym trzy złote. Bartosz Wilczyński, zajmujący się promocją polskich serów rzemieślniczych, mówi, gdzie można dostać nagrodzone sery.
We wrześniu pisałam o sukcesie polskich serowarów na Mondial du Fromage we Francji. Nie trzeba było długo czekać na kolejne nagrody. Podczas 37. edycji World Cheese Awards, która odbyła się 13 listopada 2025 w szwajcarskim Bernie, polskie sery zdobyły 10 medali – 3 złote, 4 srebrne i 3 brązowe. Na miejscu był Bartosz Wilczyński, z którym rozmawiałam o zwycięskiej trójce.
Dyniowe muffinki z serowym nadzieniem i chrupiącą kruszonką. Po prostu palce lizać
Polski oscypek robi furorę za granicą
Jednym z najbardziej docenionych polskich serów jest oscypek, wykonany w bacówce Wojtka Komperdy na Hali Majerz w Gorcach. To tradycyjny, klasyczny, sezonowy oscypek, wykonany z mleka owczego z dodatkiem mleka krowiego rasy czerwonej polskiej. Ser jest wędzony w naturalny sposób w bacówce. Zapytałam Bartosza Wilczyńskiego, eksperta od polskich serów rzemieślniczych, po czym rozpoznać, że oscypek jest dobry.
– Przede wszystkim pierwsza podstawowa rzecz: nie kupujemy oscypków na przypadkowej ulicy, ponieważ jest wiele podrabianych produktów. […] Drugą rzeczą jest balans pomiędzy słonością a uwędzeniem. Oscypek musi być elastyczny, a z czasem staje się zdecydowanie bardziej dojrzewający – tłumaczy Bartosz Wilczyński.
Znawca dobrych serów i wina zawsze trzyma kilka oscypków w zapasie, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej dojrzałe. Są idealne do deski serów.
– Mam u siebie w takiej małej, prywatnej dojrzewalni oscypki, które mają rok i to są fantastyczne rzeczy. Oczywiście one są już w zupełnie innym stanie. […] Po pół roku oscypek nadaje się tylko do ścierania, ale za to ma bardzo głęboki i fantastyczny smak – opowiada ekspert.
Polskie sery zamiast klasyków włoskich
Kolejne dwa złote medale zdobyły sery dojrzewające – Siwy Kazik z serowarni Golęczewo w Wielkopolsce i Ser Hrabiego z serowarni Ser Dobry z województwa mazowieckiego. Siwy Kazik to ser trzymiesięczny, półtwardy, ręcznie pielęgnowany na szlachetną pleśń.
– Jest do dostania na terenie Poznania w różnych punktach, a w Warszawie na przykład w sieci "Smaki regionów". Z tego, co mam zapisane w swoich notatkach, ser kosztuje około 120-130 złotych za kilogram – podaje Bartosz Wilczyński.
Drugi to Ser Hrabiego Starzeńskiego z serowarni Ser Dobry pod Warszawą. Jest to ser twardy, długo dojrzewający o bardzo bogatym smaku. Idealny na deskę serów, jak również do posypania makaronu. Ekspert twierdzi, że tym serem można z powodzeniem zastąpić włoskie i francuskie sery długo dojrzewające.
– On jest na razie do kupienia tylko w soboty na targowisku miejskim w Mińsku Mazowieckim. Targ działa od 6.30 do 13.00 w każdą sobotę – mówi seroznawca.
Na targu w Mińsku Mazowieckim można spotkać i porozmawiać z wytwórcami Sera Hrabiego, Pawłem i Mileną Katanami. Cena za kilogram wynosi również 130 złotych, czyli mniej więcej tyle, co kosztuje parmezan lub grana padano w markecie.
Inne polskie sery nagrodzone w Szwajcarii
Na konkursie w Szwajcarii srebrne medale otrzymały cztery sery: Kozi grzbiet z Wańczykówki (woj. dolnośląskie), Koza górska z Serowarni Swoboda (woj. podkarpackie), Ser spod lady oraz Ser gospodarza z gospodarstwa Rolne KozieŁawy (woj. kujawsko-pomorskie).
Brązowe medale powędrowały do serowarni Jasiurkowscy (woj. kujawsko-pomorskie) za Twaróg pałucki oraz do Wańczykówki za Blu Wańczyk i Old Wańczyk. Ogromnym sukcesem na World Cheese Awards jest docenienie polskich serów farmerskich. Szczególnie cieszy dowartościowanie naszego górskiego sera – oscypka.
– Jesteśmy rękami i nogami za oscypkiem. On budzi absolutne zaskoczenie i zainteresowanie za granicą. Kiedy go pokazujemy, jest absolutnie doceniany – podsumowuje Bartosz Wilczyński.
Anna Galuhn, dziennikarka Wirtualnej Polski