Prawdziwy przysmak PRL-u. Sprawdź, jak przyrządzić kergulenę

W czasach PRL-u gościła na niemal każdym stole. Dziś mało kto o niej pamięta, a szkoda - bo kergulena to ryba pełna zdrowotnych właściwości i kulinarnych możliwości.

Kergulena to legendarny przysmak PRL-uKergulena to legendarny przysmak PRL-u
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Dominika Pająk

W okresie PRL-u była dostępna niemal w każdym sklepie spożywczym i kusiła przystępną ceną. Dziś kergulena pozostaje w cieniu bardziej popularnych gatunków ryb, takich jak łosoś czy dorsz. A jednak warto wrócić do tego smaku - nie tylko ze względów sentymentalnych, ale przede wszystkim zdrowotnych. Ta subantarktyczna ryba może wzbogacić naszą dietę i pozytywnie wpłynąć na organizm.

Ryba z "białą krwią". Dlaczego warto jeść kergulenę?

Kergulena to ryba z rodziny bielankowatych, występująca w zimnych wodach subantarktycznych, między innymi na południowym Pacyfiku oraz w okolicach Wysp Kerguelena, stąd jej potoczna nazwa. Cechą szczególną tej ryby jest jej wyjątkowy układ krwionośny - ma "białą krew", czyli krew pozbawioną hemoglobiny, co jest rzadkością w świecie zwierząt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obłędny przepis na miodownik z serem i orzechami w karmelu

Z wyglądu kergulena jest stosunkowo smukła, z jasnym, niemal przezroczystym mięsem. Jej największym atutem w kuchni jest to, że mięso jest białe i najczęściej niemal całkowicie pozbawione ości, co sprawia, że chętnie sięgają po nią zarówno dzieci, jak i dorośli. Warto również podkreślić, że kergulena to źródło cennych kwasów tłuszczowych omega-6, które wspomagają pracę serca, obniżają poziom złego cholesterolu i wpływają korzystnie na skórę. Oprócz tego ryba ta dostarcza białka oraz witamin z grupy B.

Jakie potrawy najlepiej przyrządzić?

W czasach PRL-u kergulena była dostępna niemal wszędzie - od osiedlowych sklepików po większe spożywczaki. Jej niska cena i łatwość przygotowania sprawiały, że często gościła na stołach Polaków. Smażona, pieczona, gotowana czy w sałatce dawała wiele możliwości kulinarnych. Najprościej: obtoczyć filet w mące z przyprawami i usmażyć na maśle lub oleju.

Można ją też upiec z oliwą, czosnkiem, cytryną i rozmarynem lub ugotować i dodać do sałatki. Po transformacji ustrojowej w latach 90. kergulena straciła na popularności. Na rynku pojawiło się więcej egzotycznych ryb, jak łosoś, a ograniczenia w połowach utrudniły dostępność tego gatunku.

Źródło artykułu: Pysznosci.pl

Wybrane dla Ciebie

Moja babcia dodaje 1 łyżkę do placków ziemniaczanych. Nie piją oleju i są idealnie chrupkie
Moja babcia dodaje 1 łyżkę do placków ziemniaczanych. Nie piją oleju i są idealnie chrupkie
Na niedzielę zrobiłam sałatkę zakopiańską. Każdy prosił o dokładkę
Na niedzielę zrobiłam sałatkę zakopiańską. Każdy prosił o dokładkę
To ulubione danie Ireny Santor. Niewielu wie, jakie naprawdę ma właściwości
To ulubione danie Ireny Santor. Niewielu wie, jakie naprawdę ma właściwości
Babciny przepis na mięso do słoików. Sprawdza się u mnie od lat
Babciny przepis na mięso do słoików. Sprawdza się u mnie od lat
Wilgotne, pulchne i pachnące wanilią. W PRL-u było przysmakiem
Wilgotne, pulchne i pachnące wanilią. W PRL-u było przysmakiem
Od lat Polacy dodają ją do rosołu. Teraz już wiemy, że szkodzi, ale wciąż to robimy
Od lat Polacy dodają ją do rosołu. Teraz już wiemy, że szkodzi, ale wciąż to robimy
Jemy na śniadanie i dajemy dzieciom, myśląc, że są zdrowe. Skok cukru gwarantowany
Jemy na śniadanie i dajemy dzieciom, myśląc, że są zdrowe. Skok cukru gwarantowany
Wyjątkowo delikatne i soczyste mięso. Kiedyś tylko na królewskich stołach, dziś całkiem zapomniane
Wyjątkowo delikatne i soczyste mięso. Kiedyś tylko na królewskich stołach, dziś całkiem zapomniane
Turecki deser z semoliną. Mała porcja całkowicie wystarcza do kawy
Turecki deser z semoliną. Mała porcja całkowicie wystarcza do kawy
Spróbujesz raz i będziesz robić codziennie. Kawa z tym dodatkiem smakuje jak deser
Spróbujesz raz i będziesz robić codziennie. Kawa z tym dodatkiem smakuje jak deser
Wszystkie składniki wrzucam do rękawa i piekę. Pyszny obiad dla całej rodziny bez dużego nakładu pracy
Wszystkie składniki wrzucam do rękawa i piekę. Pyszny obiad dla całej rodziny bez dużego nakładu pracy
Pierwszy raz spróbowałam w Wetlinie. Zdobyłam przepis i smażę w każdy weekend
Pierwszy raz spróbowałam w Wetlinie. Zdobyłam przepis i smażę w każdy weekend