Przygotowałem dzieciom kotlety z 2 warzyw. Teraz codziennie o nie proszą
To był zwykły kulinarny eksperyment. Niczego nie zakładałem. Ba, nawet na nic nie liczyłem. Po prostu chwyciłem dwa warzywa i zrobiłem z nich kotlety. Dzisiaj moje dzieciaki wcinają tę potrawę nawet kilka razy w miesiącu. One. Naprawdę to robią. To cud!
16.02.2024 09:25
Rodzice, w których goreje kulinarna pasja, muszą być twardzi. Nieposkromieni i stanowczy. Jeśli tacy nie będą, dzieciaki szybko ostudzą ich kulinarne ambicje, a w skrajnych przypadkach całe hobby zostanie po prostu odłożone na bok. Tak mniej więcej na 18 lat. Bo ile można się starać, angażować i wykazywać kreatywnością, by później patrzeć na nieprzychylne spojrzenia i dostawać całe talerze "zwrotu"?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jako rodzic poznałem tę stronę wychowania. Wiele razy dostawałem od dzieciaków srogą lekcję tego, że przerost formy nad treścią nie jest w ich przypadku mile widziany. Któregoś dnia w końcu zrozumiałem, co muszę zrobić. Chwyciłem za dwa proste warzywa i zrobiłem z nich kotlety. Najłatwiejsze, jakie tylko się da. Ten eksperyment zakończył się niezwykłym sukcesem.
Dzieciaki się zajadają, a ponieważ przygotowanie tej potrawy zajmuje mi zaledwie kilka chwil, mam też czas na ugotowanie czegoś trudniejszego. Same plusy, zero minusów. Serdecznie polecam ten sposób!
Proste kotlety warzywne dla dzieci
Składniki:
- 5 dużych ziemniaków,
- 1 brokuł,
- kawałek żółtego sera,
- 1 jajko
- bułka tarta,
- sól, pieprz,
- olej do smażenia.
Sposób przygotowania:
- Warzywa gotuję w osolonej wodzie, studzę i rozgniatam. Dodaję trochę startego żółtego sera, wbijam jajko. Doprawiam solą i pieprzem. Z tym drugim nie przesadzam, rzecz jasna. Pamiętam w końcu, dla kogo gotuję.
- Składniki dokładnie mieszam. Formuję z nich kotlety. W moim przypadku trochę mniejsze niż klasyczne mielone, ale o tym zadecydujesz już samemu.
- Kotlety warzywne obtaczam w bułce tartej. Na patelni rozgrzewam olej. Smażę po kolei. Atutem tej potrawy jest fakt, że smażenie zajmuje dosłownie chwilę. Kiedy panierka się zarumieni, ściągam kotlety z tłuszczu i delikatnie odciskam w ręczniku papierowym. Gotowe!