Zapytaliśmy Polaków o napiwki w restauracjach. Nie wszyscy są hojni
Wręczanie napiwków to temat, który wzbudza wiele emocji. Jednak przyjęło się, że w dobrym tonie jest zostawienie dodatkowej zapłaty za wykonaną usługę w restauracji, taksówce, hotelu czy salonie fryzjerskim. Czy Polacy chętnie zostawiają napiwki w lokalach gastronomicznych? Postanowiliśmy to sprawdzić w naszej sondzie ulicznej.
03.09.2023 | aktual.: 03.09.2023 15:30
O napiwkach można powiedzieć bardzo dużo. Dyskusje o nich się nie kończą. Wiele osób jest zdania, że powinny być obowiązkowe, bo to zapłata za dobrą pracę wykonaną przez kelnera, inni uważają, że to dobra wola klienta.
W Polsce panuje raczej to drugie przekonanie. Jak jednak odnoszą się do tego poszczególni klienci restauracji? Zapytaliśmy Polaków o to, czy zostawiają napiwki i jaki procent kwoty rachunku one wynoszą. Odpowiedzi były naprawdę różnorodne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Polacy zostawiają napiwki? Wnioski są bardzo ciekawe
Podczas sondy ulicznej możemy wiele się dowiedzieć. Tym razem wzięliśmy na tapet dość kontrowersyjny temat, czyli napiwki. Jak sprawa wygląda z perspektywy Polaków? Pierwszy wniosek, jaki można wyciągnąć z krótkich rozmów, jest następujący: napiwek należy się za dobrze wykonaną usługę. Z tym że "dobrze wykonana usługa" to pojęcie względne i zależy od punktu widzenia klienta. Dajemy dodatkowe pieniądze, gdy uznamy, że kelner odpowiednio się zachowywał i obsługiwał nas na najwyższym poziomie. Jak to ujęła jedna z pytanych osób: "wtedy, gdy sobie zasłuży".
Kilka osób stwierdziło, że napiwki zostawia regularnie. Zapytani, czy zrobiliby to samo, gdyby kelner był niegrzeczny, zaprzeczyli. Na drodze naszego wysłannika stanęli też Polacy, którzy bardzo rzadko chodzą do restauracji. Czy oni dają napiwki?
- Staram się dawać, chyba że nie mam drobnych lub płacę kartą, to wtedy nie - przyznała jedna z zapytanych o napiwki kobiet.
Były też osoby, które niezbyt przychylnie wypowiedziały się na ten temat. Dawanie napiwków jest grzeczne i "ogólnie przyjęte", ale niektórzy rozmówcy ogólnie się z tym nie zgadzają. Najczęściej jednak powodem braku zostawiania drobnych dla kelnerów jest to, że wielu Polaków rzadko odwiedza jakiekolwiek restauracje.
Co o dawaniu napiwków sądzą Polacy?
Większość osób jest zdania, że napiwki to oznaka tego, że jesteśmy wdzięczni za pracę kelnerów. Za dobrą usługę warto bowiem dopłacić, nawet jeśli miałyby to być drobne. Zapewnienie odpowiedniej atmosfery, szacunek i umilanie kolacji — za to Polacy najchętniej zostawiają napiwki.
Rozmówcy zwrócili jednak też uwagę na pracowników, którzy "pracują jak za karę" i ich obsługa jest mizerna do tego stopnia, że "odstrasza od przychodzenia do tego typu miejsc". Wtedy nie ma mowy o napiwkach. Jeśli kelner nie stara się lub jest niemiły, to dla wielu osób znak, że nie zasługuje na dodatkowe pieniądze od klientów.
Z tych kilku wypowiedzi można wysunąć jeden bardzo ciekawy wniosek: kelnerzy dostaną napiwki, jeśli na to zasłużą. Nie chodzi tu tylko o samo "bycie miłym" podczas odbierania zamówienia i przynoszenia go. Odpowiednia usługa zawiera jeszcze:
- zapewnienie dogodności podczas posiłku,
- znajomość dań i innych serwowanych rzeczy,
- zapewnienie odpowiedniej atmosfery,
- kultura osobista,
- sprawna obsługa,
- miłe i uczynne usposobienie,
- szacunek do klienta.
Jak wysoki powinien być napiwek?
Zapytaliśmy też Polaków, ile ich zdaniem powinien wynosić napiwek. Zdania były podzielone.
- Przyjęte jest te 10 procent, ale można nawet dać i 15, w zależności też, jaki wychodzi rachunek - stwierdziła zaczepiona przez naszego wysłannika osoba.
Inni uważają, że napiwek powinien być "symboliczną kwotą", a procenty nie są zbyt dobrym wyznacznikiem. Dajemy tyle, ile uważamy — nie ma obligatoryjnej minimalnej kwoty. Równie dobrze możemy zostawić kilka złotych, jak i kilkaset. Możemy też w ogóle nie zostawiać napiwku. Wszystko zależy od nas.
- Nie chodzi o to, by mieć jakieś wytyczne, tylko żeby każdy w ramach swoich możliwości takie napiwki dawał. Chodzi o pewien gest - stwierdził ktoś inny.
Najczęściej jednak padała zupełnie inna odpowiedź. Była to odliczona kwota. Zdaniem wielu Polaków najlepiej jest zostawić 10-15 złotych. To taka optymalna kwota za dobrą obsługę. Wszystko jednak zależy od naszego dobrego gestu i tego, ile chcemy dać. Nie ma określonego limitu, chociaż przyjęło się, że 10 procent od kwoty zamówienia to minimum. Jakie zdanie wy macie na ten temat? Czy zostawiacie napiwki? A może tylko regulujecie rachunek i wychodzicie z restauracji?