NewsyUważaj na tańsze zamienniki w składzie. Produkt wygląda tak samo, ale jest gorszej jakości

Uważaj na tańsze zamienniki w składzie. Produkt wygląda tak samo, ale jest gorszej jakości

Tańsze zamienniki w sklepach- Pyszności; źródło: Adobe
Tańsze zamienniki w sklepach- Pyszności; źródło: Adobe
Ewa

18.04.2023 06:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wzrost kosztów produkcji i wysoka inflacja zmusiły producentów do szukania oszczędności. Odpowiedzią mają być tańsze zamienniki gorszej jakości. Lepiej na nie uważać.

Wysokie ceny w sklepach to niepokojący trend, jaki możemy obserwować od dłuższego czasu na rynku. Zawartość koszyków nie zmienia się, za to kwota na paragonie cały czas rośnie. Drożyzna dotknęła nie tylko konsumentów, ale sięgnęła również tego podstawowego szczebla. Producenci żywności skarżą się na wysokie koszty produkcji, związane w dużej mierze z rekordową stawką energii elektrycznej dla przedsiębiorców oraz drogimi półproduktami i surowcami. W odpowiedzi na problemy finansowe rozpoczęło się szukanie oszczędności.

Producenci wybierają tańsze zamienniki

Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny, w minionym roku 46 proc. dużych przedsiębiorstw w Polsce podjęło decyzję o szukaniu dostawców, którzy oferują tańsze surowce, materiały i usługi. Niestety, takie zmiany wpływają często na spadek jakości finalnego produktu. Rafał Mundry, polski ekonomista, zwraca uwagę na problem.

- Na przykład popularne zbożowe batoniki. Według informacji na opakowaniu po rebrandingu zawierały tańszy olej palmowy, a zamiast cukru - syrop glukozowo-fruktozowy. Wystarczyło porównać dwa opakowania: stare i nowe. To był ten sam produkt, który ciągle stał w tym samym miejscu w sklepie, miał tę samą gramaturę i nazwę – opisuje Rafał Mundry.

Coraz częściej obok prawdziwego masła pojawia się "masło śmietankowe" o nieco niższej cenie, ale znacząco mniejszej zawartości tłuszczu. Opakowanie łudząco przypomina zwykłe masło, ale skład jest po prostu gorszy.

- Optymalizacja składu produktów spożywczych wcale nie musi oznaczać pogorszenia ich jakości, choć rzeczywiście często tak jest. Głównym ograniczeniem, przed którym stoją producenci, jest smak oferowanych przez siebie produktów. Jeśli optymalizacja składu doprowadzi do pogorszenia smaku, sprzedaż spada, dochodzi jednocześnie do pogorszenia postrzegania marki, co trudno później naprawić i ostatecznie efekt jest odwrotny do zamierzonego – mówi Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole w rozmowie z portalem Money.pl.

Zjawisko downsizingu

Coraz popularniejsze jest również zjawisko downsizingu. Polega ono na zmniejszaniu rozmiarów lub ilości produktu w opakowaniu bez zmiany jego ceny. Innymi słowy, producent zmniejsza ilość produktu oferowanego w opakowaniu, ale utrzymuje jego cenę na dotychczasowym poziomie, co pozwala mu na oszczędność na kosztach produkcji oraz zwiększenie swoich zysków. Płacimy więcej, dostajemy mniej - taka strategia zdecydowanie nie podoba się konsumentom, którzy często czują się po prostu oszukani.

Zmiany w gramaturze i ilości to zagranie, po jakie coraz częściej sięgają producenci, ponieważ przeciętnemu konsumentowi ciężko to dostrzec. Najważniejszą radą dla kupujących jest czytanie etykiet. Tylko dzięki temu będziemy mogli śledzić zmiany i świadomie wybierać produkty w sklepach.

Przepis na chleb ze staroniemieckiej receptury znajdziesz na naszym kanale YouTube: