Ten rosół piją największe gwiazdy, by zachować młodość. Efekt już przy 1 filiżance dziennie
Gwiazdy ekranu, jak Salma Hayek czy Gwyneth Paltrow mają ponad 50 lat, a wyglądają, jakby były co najmniej 20 lat młodsze. Jak one to robią? Ich taktyka nie jest wcale taka skomplikowana. Okazuje się, że regularnie piją produkt, który ty również możesz wprowadzić do swojej diety.
Niektóre trendy żywieniowe przychodzą i odchodzą, ale ten jest wyjątkowy. Rosół kolagenowy, czyli po prostu bulion, który nasze babcie gotowały na niedzielę na kościach, nagle stał się hitem w świecie zdrowia i urody. Dlaczego? Bo nauka potwierdziła, że ta złocista filiżanka potrafi więcej niż drogie suplementy i kremy.
To, co kiedyś było sposobem na rozgrzanie w zimny dzień, dziś traktuje się jak naturalny eliksir młodości. I faktycznie działa, czego przykładem są największe gwiazdy kina, które wyglądają na o wiele młodsze, niż są w rzeczywistości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przemysław Klima o największych grzechach Polaków przy gotowaniu klasycznych polskich dań - rosołu, schabowego, karpatki
Dlaczego rosół kolagenowy działa jak eliksir od środka?
Kolagen to białko odpowiedzialne za jędrną skórę, mocne stawy i elastyczne tkanki. Organizm sam go produkuje, ale z wiekiem coraz mniej, a już po 25. roku życia tracimy około 1 proc. rocznie. Po czterdziestce to widać i czuć: zmarszczki, osłabione włosy, problemy ze stawami.
Rosół kolagenowy dostarcza gotowych aminokwasów, z których ciało może budować nowe struktury. Można to porównać do budowy domu. Jeśli damy budowlańcom same cegły, nic z nich nie zbudują. Do tego potrzeba cementu, a takim cementem dla naszej skóry jest właśnie kolagen.
Co kryje się w filiżance rosołu kolagenowego?
Rosół kolagenowy zawiera kolagen i żelatynę, które tworzą swego rodzaju "rusztowanie" dla skóry, dzięki czemu jest sprężysta i wolniej się starzeje. Wzmacniają też stawy i chrząstki, zmniejszając ryzyko bólu i kontuzji. Do tego dochodzi glicyna, czyli aminokwas, który działa przeciwzapalnie, wspiera regenerację tkanek i jednocześnie wycisza układ nerwowy. Picie bulionu wieczorem może poprawiać jakość snu.
Oprócz tego w rosole kolagenowym znajdziesz:
- glutaminę - odbudowuje błonę śluzową jelit. To kluczowe, bo szczelne jelita oznaczają lepsze wchłanianie witamin i minerałów oraz mniej stanów zapalnych;
- prolinę – wspiera syntezę nowego kolagenu, czyli przyspiesza naturalne procesy regeneracji skóry i tkanki łącznej;
- argininę - poprawia krążenie, co oznacza lepsze odżywienie komórek i szybszą regenerację po wysiłku;
- hialuronan i chondroitynę - spowalniają rozwój osteoporozy, chronią stawy, co szczególnie ważne dla kobiet po menopauzie;
- minerały (wapń, fosfor, magnez, cynk) - wspierają kości, włosy, paznokcie i odporność.
Jak i kiedy pić rosół kolagenowy?
Nie chodzi o to, by gotować wielki gar i wypijać go litrami. Klucz tkwi w regularności, bo wystarczy tylko filiżanka dziennie. Rano bulion działa jak łagodny rozrusznik, bo rozgrzewa żołądek, przygotowuje układ pokarmowy do pracy i daje stabilną energię bez nagłych skoków cukru. W ciągu dnia sprawdza się jako zdrowa przekąska między posiłkami zamiast słodzonej kawy czy batonika. Wieczorem filiżanka bulionu działa regenerująco, czyli wycisza układ nerwowy, ułatwia zasypianie i przyspiesza odbudowę tkanek w czasie snu. To prosty rytuał, który z czasem przynosi widoczne efekty: od lepszej kondycji skóry po większą odporność i spokojniejszy sen.
Kto powinien uważać?
Rosół kolagenowy ma wiele zalet, ale nie dla każdego będzie odpowiedni. Osoby cierpiące na dnę moczanową powinny podchodzić do niego ostrożnie, gdyż zawarte w wywarze puryny mogą zaostrzyć objawy. Podobnie osoby z chorobami nerek – duża ilość białka i związków azotowych może być dla nich zbyt obciążająca. Również przy nadkwasocie czy refluksie bulion bywa trudny do strawienia i może pogłębiać dolegliwości.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.