To najlepsza metoda. Wystarczy, że posmarujesz ser solonym masłem

Solone masło to źródło sodu i tłuszczu. W racjonalnych ilościach może wspomóc pracę naszego organizmu. W połączeniu z serem może mieć ciekawe efekty. Musimy uważać jednak na ilość. Masło z solą i ser to ogromna bomba kaloryczna.

Żółty ser ma dość długą trwałość. W lodówce możemy przechowywać go nawet przez kilka tygodni i cały czas będzie dobry. Nie można tego powiedzieć o twarogu i mozzarelli (lub innych miękkich serach). Istnieje jednak sposób na przedłużenie ich trwałości. Całą robotę wykona masło z dodatkiem soli.

Jak to działa? Masło ma dużą zawartość tłuszczu, dzięki czemu na serze stworzy specjalną warstwę ochronną. Zabezpiecza ona produkt przed wilgocią, pleśnią oraz wysychaniem. Nie musimy używać ogromnych ilości masła, wystarczy tylko odrobinka.

Jeśli więc jemy ser stosunkowo rzadko, to ten sposób będzie dla nas idealny. Produkt wytrzyma kilka tygodni i będzie tak samo dobry, jak na początku. Musimy jednak pamiętać o tym, by się tym nie objadać ze względu na wysoką zawartość tłuszczu i sody oraz ogromną kaloryczność.

Istotne jest to, w jaki sposób przechowujemy produkty. W lodówce musi być odpowiednio niska temperatura. Nie może być wyższa niż 5 stopni Celsjusza. Nie powinniśmy także otwierać drzwi na zbyt długo i wkładać ciepłych potraw. Ser przechowujemy w zamykanym pojemniku lub w pergaminie. Dzięki temu jego trwałość będzie dłuższa.

Tłuszcz w nim zawarty to bardzo dobry nośnik smaku, a dodatkowo ułatwia wchłanianie witamin A, D, E i K. Dzięki temu potrawy są lepsze i bardziej wyraziste. W połączeniu z serem dostarczy naszemu organizmowi dużych ilości wapnia i fosforu. Do tego mamy dobrej jakości białko. Nie możemy jednak jadać w ten sposób zbyt często. Ser zawiera bowiem cholesterol, który jest szkodliwy dla organizmu. W dużych ilościach przyczynia się do miażdżycy, która w konsekwencji prowadzi do rozwoju chorób układu krążenia.