W PRL-u nasze babcie dodawały niemal do wszystkiego. To zdrowa i wyrazista przyprawa, która świetnie podbija smak
W czasach PRL-u nasze babcie potrafiły wyczarować smaki, które dziś wydają się niemal magiczne. Jednym z sekretów była uniwersalna przyprawa – pieprz ziołowy. To mieszanka ziół i przypraw, która potrafi podbić smak niemal każdego dania, od mięs i zup po farsze do pierogów.
Pamiętam, jak babcia zawsze miała w spiżarni słoiczek z własnym pieprzem ziołowym – dodawała go niemal do wszystkiego. To właśnie ta przyprawa nadawała potrawom charakter i głębię smaku, której brakowało w czasach, gdy czarny pieprz był rarytasem.
Pieprz ziołowy - właściwości i wykorzystanie
Pieprz ziołowy to przyprawa, którą moje babcie w kuchni PRL-u dodawały niemal do wszystkiego – od bigosu po jajka na twardo. Wbrew nazwie, pieprzem nie jest, lecz aromatyczną mieszanką ziół i przypraw, która pozwalała w czasach niedoboru oddać potrawom wyrazisty smak. W składzie najczęściej znajdziesz gorczycę białą, kolendrę, kminek, majeranek, liść laurowy oraz paprykę turecką – to właśnie ta kombinacja sprawia, że pieprz ziołowy jest tak wszechstronny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aromatyczna zupa porowa z mnóstwem warzyw i mięsną wkładką. Klasyka polskiego domu
Co ciekawe, pieprz ziołowy może zastąpić czarny pieprz, a jednocześnie wzbogaca dania o delikatnie słodkawy, korzenny aromat. W mojej kuchni zwykle dodaję go do mięsa przed pieczeniem, do zup na końcu gotowania oraz do sosów – każda potrawa zyskuje wtedy wyjątkową głębię smaku. Dzięki temu, że skład możesz modyfikować, pieprz ziołowy staje się naprawdę personalną przyprawą, którą przygotowuje się według własnych upodobań.
Dodatkowo, pieprz ziołowy ma też zalety zdrowotne: gorczyca i kolendra wspomagają trawienie, kminek łagodzi wzdęcia, a majeranek działa kojąco na układ nerwowy. To sprawia, że pieprz ziołowy nie tylko podbija smak, ale i w subtelny sposób wspiera zdrowie domowników – dokładnie tak, jak robiły to nasze babcie.
Przepis na domowy pieprz ziołowy
Przygotowanie własnego pieprzu ziołowego to nie tylko powrót do smaków PRL-u, ale też świetna zabawa w kuchni. Możesz dostosować proporcje i składniki do swoich upodobań, a efekt jest naprawdę satysfakcjonujący – aromatyczna przyprawa gotowa w kilka minut.
Składniki podstawowe:
- 2 łyżki ziaren białej gorczycy,
- 2 łyżeczki ziaren kolendry,
- 1 łyżka nasion kminku,
- 3 łyżeczki majeranku,
- 1 łyżka mielonej słodkiej papryki,
- 1,5 łyżeczki ostrej papryki lub chili,
- 1 łyżeczka ziaren kozieradki (opcjonalnie),
- 2 średnie liście laurowe.
Dodatki według gustu:
- 1 łyżeczka cząbru lub lubczyku,
- 1 łyżeczka mielonego, suszonego chrzanu,
- 1 łyżeczka tureckiej papryki w płatkach pul biber lub czarnego tureckiego pieprzu Antep Isot.
Sposób przygotowania:
- Na suchej patelni podpraż przez około 1 minutę ziarna gorczycy, kolendry, kminku i ewentualnie kozieradki. Zdejmij z ognia i pozostaw na kilkanaście minut, aby ostygły.
- Uprażone przyprawy wymieszaj z pozostałymi składnikami i utrzyj w moździerzu lub zmiel na proszek w młynku do kawy czy blenderze.
- Przechowuj pieprz ziołowy w szczelnie zamkniętym słoiczku w ciemnym miejscu – zachowa aromat przez kilka miesięcy.
Dzięki tej mieszance możesz doprawić niemal wszystko – mięsa, zupy, sosy, farsze do pierogów czy bigos. Moje doświadczenie pokazuje, że pieprz ziołowy jest też idealny do eksperymentów – jeśli dodasz więcej papryki chili, otrzymasz ostrzejszą wersję, a większa ilość majeranku zmiękczy smak i nada delikatności.