Większość traktuje jak chwast. Ja zbieram je i gotuję z nich pyszną ormiańską zupę
Zapewne nie raz mijałem te niepozorne liście ślazu rosnące przy ścieżkach i na nieużytkach, podobnie jak wielu z was, traktując je jako zwykły, niechciany chwast. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak cenną i smaczną rośliną potrafi być ślaz. Jego delikatny smak, przypominający nieco szpinak, a jednocześnie pozbawiony goryczki, sprawił, że odkryłem w nim prawdziwy kulinarny skarb.
Jeszcze niedawno sam mijałem je obojętnie, traktując jak chwast. Rosły dziko pod płotem, między grządkami i przy ścieżkach. Nie przypuszczałem, że kryją w sobie tyle dobra. Dziś liście ślazu są jednym z moich ulubionych dzikich składników w kuchni. Robię z nich między innymi pyszną ormiańską zupę, której smak śmiało staje w szranki z klasykami domowej kuchni, jak rosół czy barszcz ukraiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrupiący placek ziemniaczany z halloumi – serowe niebo w 20 minut!
Ślaz, zwany potocznie bożym chlebkiem lub babskim zielem, przypomina malwę – w końcu to jej kuzyn. Jednak jego wartość kulinarna i zdrowotna zdecydowanie wyróżnia go spośród typowych "chwastów". Liście ślazu mają delikatny smak, podobny do szpinaku, ale bez jego charakterystycznej goryczki. A do tego są wyjątkowo wartościowe – bogate w witaminy, minerały i związki łagodzące.
Dlaczego warto jeść liście ślazu?
Liście ślazu skrywają w sobie prawdziwą bombę odżywczą. Zawierają sporo witamin: A, C, z grupy B, a także minerałów – żelaza, wapnia, magnezu i potasu. Działają wzmacniająco, wspierają odporność, poprawiają pracę układu pokarmowego i nerwowego. Dzięki obecności śluzów roślinnych przynoszą ulgę przy refluksie i zgadze, a napary z liści pomagają też na podrażnione gardło czy kaszel.
To jednak nie tylko naturalne "lekarstwo". Liście ślazu sprawdzają się znakomicie w kuchni. Można je jeść na surowo – młode listki świetnie nadają się do sałatek, ale ja najbardziej lubię je gotować. Najlepsza z nich? Oczywiście tradycyjna zupa ormiańska z liści ślazu, której nauczyłem się od znajomego z Kaukazu. Ma kremową konsystencję, przyjemny, lekko ziołowy aromat i wyjątkowo kojący smak.
Liście ślazu w kuchni – przepis na ormiańską zupę z dzieciństwa
Choć dla wielu ślaz to nieznana roślina, w kuchni ormiańskiej ma swoje stałe miejsce. Gdy tylko nadchodzi sezon, zbieram świeże liście – najlepiej młode i miękkie – i przygotowuję z nich zupę, którą Ormianie gotują od pokoleń. To danie proste, ale pełne smaku i wartości. Zawsze smakuje jak powrót do domu, niezależnie od szerokości geograficznej.
Zupa z liści ślazu – przepis krok po kroku
Składniki:
- 2 garści świeżych liści ślazu (najlepiej młodych),
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżki masła klarowanego lub oliwy,
- 1 średni ziemniak,
- 1 litr bulionu warzywnego lub drobiowego,
- sól i pieprz do smaku,
- jogurt naturalny lub gęsta śmietana do podania,
- posiekana natka pietruszki lub kolendra.
Sposób przygotowania:
- Liście ślazu dokładnie płuczę pod bieżącą wodą, osuszam i siekam niezbyt drobno.
- Na głębokiej patelni lub w garnku rozgrzewam masło, dodaję posiekaną cebulę i smażę do zeszklenia.
- Dorzucam przeciśnięty przez praskę czosnek oraz pokrojonego w kostkę ziemniaka. Chwilę podsmażam.
- Zalewam wszystko gorącym bulionem i gotuję, aż ziemniak zmięknie – około 15 minut.
- Wtedy dodaję liście ślazu i gotuję jeszcze przez 5–7 minut, aż staną się miękkie, ale nie rozgotowane.
- Doprawiam do smaku solą i pieprzem. Podaję z kleksem jogurtu lub śmietany i posiekaną zieleniną.
W mojej kuchni liście ślazu już na stałe zagościły obok szpinaku i jarmużu. Ich łagodny smak, kremowa konsystencja po ugotowaniu i zdrowotne właściwości sprawiają, że co sezon wracam do ormiańskiej zupy z jeszcze większą przyjemnością. Jeśli raz jej spróbujesz, też spojrzysz na ten "chwast" zupełnie inaczej.