Wlewam kropelkę do moczenia grzybów. Cała gorycz znika, są miękkie, a leśny smak podkreślony
Święta tuż-tuż, a ty boisz się, że suszone grzyby znów będą twarde lub gorzkie? Mam na to niezawodny sposób. Wlewam do wody jeden tani produkt. To on sprawia, że leśny aromat powala, a grzyby stają się miękkie jak nigdy.
Święta Bożego Narodzenia mają dla mnie jeden niezmienny zapach – to aromat grzybów unoszący się w kuchni już od samego rana. Barszcz z uszkami, grzybowa, kapusta z leśnym dodatkiem – bez nich nie wyobrażam sobie wigilijnego stołu. Przez lata nauczyłem się, że o jakości tych dań decyduje nie tylko sam produkt, ale też sposób jego przygotowania. I właśnie wtedy do gry wchodzi ocet jabłkowy.
Wigilijne specjały Polski. Gospodyni domowa zdradza sekrety
Nie chodzi o żadne kulinarne czary ani babcine przesądy. To prosty, kuchenny trik, który stosuję od kilku sezonów i który naprawdę robi różnicę – zwłaszcza wtedy, gdy grzyby mają trafić na świąteczne potrawy, gdzie smak musi być idealnie zbalansowany.
Dlaczego do moczenia grzybów dodaję ocet jabłkowy?
Zauważyłem, że suszone grzyby potrafią być kapryśne. Czasem są zbyt twarde, czasem mają lekką gorycz, która potrafi zdominować całe danie. Kiedyś ratowałem się długim gotowaniem, dziś stawiam na ocet jabłkowy już na etapie moczenia.
Dodaję dosłownie kilka kropel do miski z letnią wodą i suszonymi grzybami. Ten niewielki dodatek sprawia, że grzyby szybciej miękną, oddają nadmiar goryczy, a ich naturalny, leśny aromat zostaje pięknie podkreślony. Co ważne – smak octu nie jest wyczuwalny, nie ma mowy o kwaśnym posmaku.
Jak stosuję ocet jabłkowy, żeby nie zepsuć świątecznych potraw?
Klucz tkwi w umiarze. Ocet jabłkowy ma wspierać smak, a nie grać pierwsze skrzypce. Na litr wody dodaję maksymalnie pół łyżeczki – często wystarcza nawet kilka kropel. Grzyby moczę przez kilka godzin, a jeśli mam czas, zostawiam je na całą noc.
Po namoczeniu zawsze dokładnie je płuczę i dopiero wtedy wykorzystuję do dalszego gotowania. Dzięki temu barszcz wigilijny ma czysty, głęboki smak, a farsz do uszek jest aromatyczny, bez nieprzyjemnej nuty goryczy.