Włoski makaron, który wygląda jak naleśniki. Dodaj pesto i ciesz się pradawnym włoskim specjałem

Testaroli to wyjątkowy, pradawny makaron kuchni włoskiej, który nie tylko zachwyca smakiem, ale i historią. Wygląda jak naleśniki, ale ma swój niepowtarzalny charakter. Odkryj, jak przygotować to danie w domowym zaciszu i zanurz się w tradycji Lunigiany, gdzie proste składniki tworzą kulinarne arcydzieło

Testaroli to włoski przysmak z pesto w roli głównejTestaroli to włoski przysmak z pesto w roli głównej
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Marco Mayer
Karol Wiak

Testaroli to jedno z najstarszych dań kuchni włoskiej, które przyciąga uwagę swoją prostotą i wyjątkowym smakiem. Pochodzące z regionu Lunigiana, leżącego na granicy Toskanii i Ligurii, to danie o nie do końca jasnej historii. Uważa się, że testaroli wywodzą się z czasów starożytnego Rzymu, kiedy to używano mąki z farro, a nie pszenicy, jak to ma miejsce dzisiaj. Jednak to nie tylko historia sprawia, że testaroli są tak wyjątkowe – to również sposób ich przygotowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sałatka z kurczakiem i granatem. Przepis, który zrobi ogromne wrażenie na gościach

Testaroli - pradawny włoski specjał

Co wyróżnia testaroli? Przede wszystkim niezwykła prostota składników. Zaledwie trzy podstawowe produkty: mąka, woda i sól. Z tych kilku składników powstaje ciasto, które na pierwszy rzut oka przypomina ciasto naleśnikowe. Jednak to nie wszystko. Sekretem tego tradycyjnego dania jest sposób jego gotowania, a przede wszystkim użycie specjalnej płyty – tzw. "testo". W przeszłości była to płyta ceramiczna, a dziś zwykle wykorzystywana jest płyta z żeliwa, która doskonale rozprowadza ciepło, zapewniając równomierne przyrządzenie ciasta.

Testaroli mają charakterystyczny kształt rombu, który uzyskuje się poprzez krojenie dużych placków w cienkie kawałki. Te małe kawałki w tradycji Lunigiany zanurza się na chwilę w gorącej wodzie, a potem podaje z różnorodnymi dodatkami. Najczęściej znajdziesz je z pesto, ale nie brakuje również inny wersji – takich jak z pomidorami, serem pecorino czy różnymi rodzajami mięsa.

Co ciekawe, każda miejscowość w regionie Lunigiana ma swoją własną wersję testaroli, co czyni je jeszcze bardziej fascynującym elementem włoskiej tradycji kulinarnej.

Przepis na testaroli

Przygotowanie testaroli jest łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać, ale wymaga odrobiny cierpliwości i odpowiednich narzędzi. Oto jak zrobić testaroli, aby zachować autentyczność tego włoskiego specjału. Przepis na testaroli jest prosty, ale kluczem do sukcesu jest użycie odpowiednich składników i techniki.

Składniki:

  • 300 g mąki pszennej (możesz także spróbować z mąką orkiszową, jeśli chcesz wiernie odtworzyć starożytną wersję),
  • 1 szczypta soli,
  • 250 ml wody,
  • pesto (tradycyjnie bazyliowe, ale może być też wersja z orzechami lub innymi ziołami).

Przygotowanie:

  1. Zrób ciasto: W dużej misce wymieszaj mąkę i sól. Dodaj stopniowo wodę, cały czas mieszając, aż uzyskasz gładkie, płynne ciasto przypominające konsystencją ciasto na naleśniki. Upewnij się, że nie ma grudek – ciasto powinno być dość rzadkie.
  2. Rozgrzej testo: Jeśli masz możliwość, przygotuj tradycyjne testo – specjalną płytę żeliwną lub ceramiczną. W przypadku braku takiego sprzętu, użyj dużej patelni o grubym dnie, którą rozgrzejesz na średnim ogniu.
  3. Smaż placki: Na gorące testo (lub patelnię) wlej ciasto. Rozprowadzaj je równomiernie, aby stworzyć cienką warstwę. Placki nie muszą być idealnie okrągłe. Gotuj przez kilka minut, aż spód lekko zbrązowieje. Następnie zdejmij placki i pokrój je na romby.
  4. Zanurzenie w wodzie: Gotowe kawałki testaroli wrzuć na chwilę do wrzącej wody, tylko na 2–3 sekundy, aby nie straciły swojej konsystencji. To tradycyjny krok, który sprawia, że testaroli są bardziej sprężyste i chłoną sosy.
  5. Podanie: Podawaj testaroli od razu, jeszcze ciepłe, najlepiej z obficie nałożonym pesto. Możesz także dodać odrobinę świeżo startego parmezanu lub pecorino, aby uzyskać pełnię smaku.

Warianty: Choć klasyczne pesto jest najpopularniejszym dodatkiem, do testaroli możesz dodać także inne sosy. W Lunigianie popularne są wersje z pomidorami, serem ricotta, czy też sosem grzybowym. Czasami można je również podać z mięsem lub innymi lokalnymi specjałami.

Wybrane dla Ciebie
Niektórzy dostają ciarki na sam widok. Ja zapiekam je z warzywami i mam prawdziwy rarytas
Niektórzy dostają ciarki na sam widok. Ja zapiekam je z warzywami i mam prawdziwy rarytas
Dodaję do surówki z kapusty kiszonej. Ma przyjemniejszy aromat i lepiej się trawi
Dodaję do surówki z kapusty kiszonej. Ma przyjemniejszy aromat i lepiej się trawi
Taką kaszę jadali bohaterowie Reymonta. Danie było skromne, ale sycące i pełne smaku
Taką kaszę jadali bohaterowie Reymonta. Danie było skromne, ale sycące i pełne smaku
Prawie nikt nie robi mielonych z tego taniego mięsa. Jest pełne smaku i ma mnóstwo żelaza
Prawie nikt nie robi mielonych z tego taniego mięsa. Jest pełne smaku i ma mnóstwo żelaza
Wielu nawet nie patrzy w stronę tych grzybów. Do sałatek i sosu tatarskiego nie ma lepszych
Wielu nawet nie patrzy w stronę tych grzybów. Do sałatek i sosu tatarskiego nie ma lepszych
Na Wszystkich Świętych zrobię kultowe ciasto z banalnego przepisu. Każdego zachwyci, a nie napracuję się bardzo
Na Wszystkich Świętych zrobię kultowe ciasto z banalnego przepisu. Każdego zachwyci, a nie napracuję się bardzo
Dziadkowie zajadali tę tanią część kurczaka. Młodzi wzdrygają się na samą myśl, a jest świetna na stawy
Dziadkowie zajadali tę tanią część kurczaka. Młodzi wzdrygają się na samą myśl, a jest świetna na stawy
Dodaj odrobinę do rosołu pod koniec gotowania. Nabierze głębszego i pełniejszego smaku
Dodaj odrobinę do rosołu pod koniec gotowania. Nabierze głębszego i pełniejszego smaku
Zrobiłam tę sałatkę na Wszystkich Świętych w tamtym roku. Goście prawie wyrywali sobie salaterkę z rąk
Zrobiłam tę sałatkę na Wszystkich Świętych w tamtym roku. Goście prawie wyrywali sobie salaterkę z rąk
To najzdrowszy deser. Po nim poczujesz luz w pasie, a jelita zaczną pracować jak w zegarku
To najzdrowszy deser. Po nim poczujesz luz w pasie, a jelita zaczną pracować jak w zegarku
Czy odgrzewany makaron jest zdrowy? Wiele osób nie wie, jak zmienia się jego skład drugiego dnia
Czy odgrzewany makaron jest zdrowy? Wiele osób nie wie, jak zmienia się jego skład drugiego dnia
Pierwszy raz jadłam u cioci na Podkarpaciu. Od tej pory często pojawiają się też w moim domu
Pierwszy raz jadłam u cioci na Podkarpaciu. Od tej pory często pojawiają się też w moim domu