Zrobiłem szynkę w rękawie. Wyszła pyszna, ale jedna rzecz prawie ją zepsuła
Nie ma to jak smak prawdziwej, domowej pieczeni, która aromatem wypełnia cały dom. Właśnie taką szynkę w rękawie udało mi się ostatnio przygotować. Soczysta, idealnie doprawiona i smakująca o niebo lepiej niż jakakolwiek sklepowa wędlina.
Domowa szynka z piekarnika to jedno z tych dań, które pachną jak niedziela u babci, smakują jak najlepsza wędlina z rzeźnika i – co najważniejsze – nie zawierają żadnych zbędnych dodatków. Przygotowałem ją w rękawie i zdradzę ci krok po kroku, jak to zrobić, żeby była soczysta, aromatyczna i naprawdę wyjątkowa. Ale uwaga: jeden szczegół może wszystko popsuć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwiń rulon ciasta francuskiego, dorzuć dodatki. Rodzina będzie się zajadać na kolację
Szynka domowa w rękawie – naturalna, aromatyczna i idealna na kanapki
Od dawna nie kupuję gotowej wędliny ze sklepu. Wystarczy spojrzeć na skład: konserwanty, barwniki, wzmacniacze smaku i inne "cuda". Dlatego postanowiłem sam przygotować szynkę w rękawie – taką, którą mogę podać na śniadanie, pokroić na kolację, a w razie potrzeby podać jako główny element obiadu.
Pierwszy krok to oczywiście wybór odpowiedniego kawałka mięsa. Najlepiej sprawdza się świeża, niezbyt tłusta szynka wieprzowa – z dobrego źródła, np. od lokalnego rzeźnika. Im lepsze mięso, tym lepszy efekt końcowy.
Marynatę przygotowałem samodzielnie – bez gotowych mieszanek przypraw. Do mięsa (ok. 1,6 kg) dodałem sól, słodką paprykę, majeranek, tymianek, kmin rzymski, odrobinę miodu, czosnek i rozgniecioną gorczycę. Wszystko porządnie wmasowałem w mięso, po czym wstawiłem je do lodówki na pełne 24 godziny. To bardzo ważne – marynata musi mieć czas, by wniknąć w strukturę mięsa i zadziałać nie tylko smakowo, ale też technologicznie – zmiękczając włókna.
Przepis na szynkę w rękawie – krok po kroku
Składniki na 1,6 kg szynki:
- 1,6 kg świeżej szynki wieprzowej,
- 25 g soli,
- 2 łyżeczki słodkiej papryki,
- 1 łyżeczka tymianku,
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego,
- 2 łyżeczki majeranku,
- 1 łyżeczka gorczycy białej (rozgnieciona),
- 2 liście laurowe (pokruszone),
- 3 ząbki czosnku (rozgniecione),
- 70 ml płynnego miodu,
- 1 świeża czerwona papryka (pokrojona w paski),
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- szczypta soli morskiej (na wierzch przed pieczeniem).
Sposób przygotowania:
- Mięso oczyść z błon i chrząstek. Osusz ręcznikiem papierowym.
- Przygotuj marynatę: w miseczce wymieszaj wszystkie przyprawy z miodem i czosnkiem.
- Wmasuj marynatę dokładnie w całą powierzchnię szynki.
- Przełóż mięso do miski, przykryj folią i wstaw do lodówki na minimum 24 godziny.
- Po marynowaniu wyjmij mięso z lodówki i włóż do rękawa do pieczenia.
- Zrób kilka dziurek w rękawie (igłą lub wykałaczką), aby uniknąć pęknięcia podczas pieczenia.
- Na szynce ułóż paski papryki, skrop wszystko oliwą i lekko posól z wierzchu.
- Zamknij rękaw, zostawiając trochę luzu, i przełóż do naczynia żaroodpornego.
- Piekarnik nagrzej do 200°C. Wstaw mięso i piecz: 30 minut w 200°C, następnie 60 minut w 160°C.
- Po upieczeniu możesz podawać szynkę na ciepło lub odstawić do wystygnięcia i pokroić na plasterki na zimno.
Największy błąd przy pieczeniu szynki? Wiem, bo sam go prawie popełniłem
Po dobie marynowania przyszedł czas na pieczenie. Szynkę włożyłem do rękawa i… prawie o czymś zapomniałem. Gdyby nie to, że przypomniałem sobie w ostatniej chwili, wszystko mogło pójść na marne. Mówię o prostym, ale kluczowym detalu: trzeba zrobić kilka malutkich dziurek w rękawie – najlepiej wykałaczką lub igłą. Inaczej worek może pęknąć podczas pieczenia, a soki i aromaty pójdą na straty. Mnie się to raz przydarzyło i drugi raz nie popełnię tego błędu.
Na wierzch ułożyłem paski świeżej czerwonej papryki i skropiłem wszystko oliwą. Papryka oddaje w trakcie pieczenia lekko słodkawy smak i piękny aromat – to mój mały trik, który naprawdę robi różnicę.
Całość zamknąłem w rękawie i włożyłem do naczynia żaroodpornego. Piekłem w dwóch temperaturach: najpierw 30 minut w 200°C, a potem godzinę w 160°C. Dzięki temu mięso najpierw się "zamknęło", a później powoli dochodziło, zachowując soczystość.